Indie. "Dzień przytulania krów" zamiast Walentynek? Bo święto zakochanych "zachęca do rozwiązłości"

Indyjska rządowa komisja ds. ochrony zwierząt wystosowała apel, w którym namawia obywateli, by zamiast Walentynek 14 lutego obchodzili "Dzień przytulania krów". Zdaniem rządu ma to promować hinduskie, a nie zachodnie wartości, a samo przytulanie krowy "przyniesie bogactwo emocjonalne" i "zwiększy indywidualne i zbiorowe szczęście".

Rząd Indii zaapelował do swoich obywateli o odłożenie na bok zachodnich tradycji. W tym roku, zamiast Walentynek, mieszkańcy kraju powinni obchodzić "Dzień przytulania krów", która w hinduizmie czczona jest jako zwierzę święte. 

Zobacz wideo Varanasi - święte miasto Indii. Dlaczego niektóre kobiety nie mogą przychodzić nad Ganges?

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

"Dzień przytulania krów" zamiast Walentynek. Nowy pomysł hinduskiego rządu

W czwartek 9 lutego brytyjski dziennik "The Guardian" poinformował o najnowszej inicjatywie hinduskiego rządu, jaką jest obchodzenie 14 lutego "Dniem przytulania Krów". W tym celu rząd wystosował do obywateli apel. Zdaniem komisji ds. ochrony zwierząt "przytulanie krów przyniesie emocjonalne bogactwo i zwiększy szczęście indywidualne i zbiorowe". 

Indiach rządy sprawuje partia nacjonalistyczna Bharatiya Janata (BJP), na której czele stoi premier Narendra Modi. Celem ugrupowania jest m.in. uczynienie szacunku dla krów polityką ogólnokrajową. Stąd też propozycja nowego święta.

Jak podaje portal hindustantimes.com, aby umotywować wystosowany apel, w tym celu 8 lutego wydano specjalne oświadczenie. W dokumencie Rada ds. Opieki Społecznej nazwała krowę "kręgosłupem indyjskiej kultury i gospodarki wiejskiej", dodając, że zwierzę reprezentuje "bogactwo bydła i bioróżnorodność".

Kontrowersje wokół walentynek

W ostatnich latach walentynki stawały się coraz popularniejszym świętem w Indiach, zwłaszcza wśród młodszych obywateli. Zachodnia tradycja wzbudzała wiele kontrowersji. Jak podaje "The Guardian" nierzadko zdarzało się, że prawicowe grupy straży obywatelskiej atakowały sklepy sprzedające kartki walentynkowe, czy dekoracje. Często obierały sobie także za cel pary trzymające się za ręce. Wiele antywalentynkowej retoryki było skierowane wobec kobiet, twierdząc, że święto zachęca je do rozwiązłości i wulgarnych zachowań.

Więcej o: