Dziennikarz twierdzi, że Nord Stream wysadziły USA. Kreml podchwycił teorię. "Godna uwagi"

Dziennikarz śledczy Seymour Hersh opublikował artykuł, w którym stwierdził, że za eksplozją gazociągów Nord Stream stoją Stany Zjednoczone. Kreml szybko podchwycił przedstawione w tekście teorie. Zdaniem Dmitrija Pieskowa są "godne uwagi". - Świat musi poznać prawdę o tym, kto dokonał tego aktu sabotażu - powiedział.

Do eksplozji gazociągów Nord Stream doszło we wrześniu ubiegłego roku. W listopadzie szwedzka prokuratura potwierdziła, że był to akt sabotażu. Śledczy nie wskazali winnego. Część europejskich polityków typowała Rosję. W środę (8 lutego) dziennikarz Seymour Hersh opublikował na platformie substack.com artykuł, w którym oskarżył o to Stany Zjednoczone. Stwierdził, że to nurkowie amerykańskiej marynarki wojennej latem 2022 r. podłożyli ładunki wybuchowe na zlecenie Joe Bidena. Tekst podchwyciły media, w tym m.in. rosyjska agencja TASS.  

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Róża Thun: Ciśniemy, żeby na Rosję zostało nałożone pełne embargo

Nord Stream. Rzecznik Kremla: Tekst godny uwagi 

W czwartek (9 lutego) do publikacji Seymoura Hersha odniósł się rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow. Stwierdził, że artykuł jest "godny uwagi", choć niektóre zawarte w nim tezy można kwestionować. 

- Pojawienie się takich materiałów po raz kolejny pokazuje potrzebę otwartego międzynarodowego śledztwa w sprawie tych bezprecedensowych ataków na międzynarodową infrastrukturę krytyczną - mówił Dmitrij Pieskow. - Świat musi poznać prawdę o tym, kto dokonał tego aktu sabotażu. To bardzo niebezpieczny precedens: jeśli ktoś zrobił to raz, może to zrobić ponownie w dowolnym miejscu na świecie - dodał.

Jego zdaniem ignorowanie tekstu amerykańskiego dziennikarza śledczego byłoby "co najmniej niesprawiedliwe, zwłaszcza w przypadku takiego kraju jak Niemcy, który w wyniku tego aktu terrorystycznego został pozbawiony bardzo ważnego obiektu energetycznego".

Dmitrij Pieskow Pieskow reaguje na dostawy broni. Mówi o nowym "poziomem" konfliktu

Kim jest Seymour Hersh?

Seymour Hersh w przeszłości pracował dla uznanych amerykańskich tytułów, m.in. "New Yorkera" i "New York Timesa". Zdobył wiele dziennikarskich nagród, w tym Pulitzera. Ujawnił prawdę o masakrze w My Lai (zbrodni wojennej dokonanej 16 marca 1968 przez Amerykanów na ludności Wietnamu), a także o metodach śledczych stosowanych wobec osadzonych w irackim więzieniu Abu Ghurajb.

W późniejszych latach ustalenia dziennikarza wywoływały liczne kontrowersje. Był krytykowany za kreowanie teorii spiskowych i poleganie na anonimowych źródłach. Podważał m.in. oficjalną wersję amerykańskiej administracji dot. zabicia Osamy bin Ladena. W innej publikacji twierdził - także bez przedstawienia wiarygodnych dowodów - że atak chemiczny na przedmieściach Damaszku w 2013 roku przeprowadzili syryjscy rebelianci. 

Radosław Sikorski Sikorski o wysadzeniu Nord Stream: Interes miały trzy kraje, w tym Polska

Więcej o: