Trzęsienie ziemi. 7-latka przez 17 godzin chroniła głowę braciszka pod gruzami domu [WIDEO]

Siedmioletnia dziewczynka spędziła 17 godzin pod gruzami, osłaniając głowę brata. Wzruszające nagranie i zdjęcia z Syrii zostały udostępnione w mediach społecznościowych.

Zdjęcie rodzeństwa udostępnił na Twitterze przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych w Syrii Mohammad Safa. Wiadomo, że dziewczynka i jej młodszy brat spędzili pod gruzami budynku 17 godzin, czekając na pomoc. Niestety na razie nie ma informacji, czy rodzice lub bliscy dzieci przeżyli trzęsienie ziemi. Stan siedmiolatki i jej brata lekarze ocenili na dobry. 

 

Wesprzyj zbiórkę Fundacji PCPM na pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii - przez stronę PCPM albo przez zbiórkę na Facebooku. 

Trzęsienie ziemi w Syrii. Dziewczynka przez 17 godzin osłaniała głowę brata

Na Twitterze udostępniono też nagranie z dziewczynką i jej bratem, którzy czekają na pomoc ratowników. Widać na nim, że ciało dziewczynki jest z jednej strony przyciśnięte betonową ścianą tak, że nie może się ruszyć. Siedmiolatka rozmawia jednak z osobą, która ich znalazła i od czasu do czasu głaszcze po głowie swojego braciszka. 

 

W komentarzach jedna z osób udostępniła też zdjęcie uratowanych dzieci, które znajdują się w bezpiecznym miejscu. Oboje leżą pod kocami. Są też pod opieką osób dorosłych. 

 

Trzęsienie ziemi w Syrii. USA chcą pomóc mieszkańcom terenów, które nie są pod kontrolą władz Syrii

W poniedziałkowym trzęsieniu ziemi, które miało miejsce w południowej Turcji i północnej Syrii było jednym z największych tego typu zjawisk na tym obszarze w ciągu ostatnich stu lat. Podczas obu wstrząsów magnituda przekroczyła 7,8 stopni. Później doszło do ponad stu wstrząsów wtórnych. Działania ratunkowe w Syrii są wyjątkowo trudne - przez padający deszcz i śnieg, niską temperaturę i uszkodzenia dróg pomoc nadal nie dotarła w niektóre miejsca dotknięte katastrofą. Bardzo trudna sytuacja ma miejsce zwłaszcza na terenach kontrolowanych przez kurdyjską opozycję - władze Turcji, jak i Syrii, traktują Kurdów jako wrogów, dlatego region ten jest niemal całkowicie odcięty od świata, a pomoc medyczna nie jest tam wysyłana.

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Pomocy humanitarnej Syryjczykom, którzy ucierpieli na skutek trzęsienia ziemi, chcą udzielić Stany Zjednoczone - mimo tego, że Waszyngton nie uznaje rządu Baszara al-Asada. Stephen Allen, który zajmuje się pomocą humanitarną z ramienia Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego, przekazał, że środki wysłane zostaną do północno-zachodniej Syrii - czyli właśnie do miejsc, gdzie podczas wojny przesiedlono około 4,5 mln ludzi. Allen nie chciał jednak wymienić nazw organizacji pozarządowych, które współpracują z USA w tym regionie. Zapewnił jednak, że amerykańska pomoc zostanie udzielona na terenie, który pozostaje poza kontrola władz al-Asada, a są najbardziej dotknięte trzęsieniem ziemi.

USA wysłały też dwie ekipy ratunkowe do Turcji. Na pokładzie dwóch samolotów transportowych, które wylądują w tym kraju w środę 8 lutego, ma znajdować się 158 ratowników, 12 psów oraz 77 ton sprzętu ratunkowego oraz pomocy humanitarnej.