Fotoreporterzy publikują kolejne wstrząsające zdjęcia z dotkniętych trzęsieniem ziemi Turcji i Syrii. Wiele z nich pokazuje ogrom ludzkich tragedii i gigantyczną skalę zniszczeń. Na jednej z fotografii wykonanych przez Adema Altana z agencji AFP widzimy ojca, który trzyma rękę swojej zmarłej nastoletniej córki, podczas gdy ratownicy i cywile przeszukują zrównany z ziemią budynek.
"Mój Boże... ten obraz jest tak całkowicie łamiący serce" - skomentował zdjęcie brytyjski dziennikarz Piers Morgan.
Mężczyzna na zdjęciu to Mesut Hancer z regionu Kahramanmaras. Jego 15-letnia córka Irmak zginęła w swoim łóżku po tym, jak spadły na nią betonowe płyty.
Według najnowszych danych wskutek wstrząsów, z których największy miał magnitudę 7,8, w Turcji i Syrii zginęło ponad 7 tys. osób, a tysiące domów legły w gruzach.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Turecki dziennik "Hurriyet" informuje, że wiele osób uwięzionych pod gruzami zamieszcza relacje na żywo w mediach społecznościowych, aby zostać zauważonym przez ratowników. Od poniedziałku linie alarmowe w Turcji są przeciążone.
Mężczyzna z południowo-zachodniej tureckiej prowincji Adiyaman opublikował na Twitterze nagranie wideo spod gruzów, podając swój adres. "Nie mogę się wydostać. Pomóżcie mi" - powiedział, prosząc o modlitwę.
"Proszę o pomoc, pod gruzami są ludzie. Przesyłaj dalej ten film. Oni krzyczą!!! Proszę, pomóż. To jest adres" - czytamy w kolejnym filmie.
Inny człowiek z prowincji Antakya pokazał na Instagramie swoją sypialnię i prosił o pomoc dla matki, która spała w sąsiednim pokoju. Mówił, że nie może się do niej dostać. Krzyczał, prosząc kogoś o sprawdzenie, czy kobieta żyje.
Turecka policja przekazała, że władze monitorują internet i zgłaszają odnalezione w mediach społecznościowych prośby o pomoc.
Pracę utrudnia przenikliwe zimno, a czasu jest coraz mniej, bo osobom, które przeżyły trzęsienie, grozi teraz nie tylko mróz, ale i odwodnienie.
Pomoc do Turcji i Syrii wysłało kilkadziesiąt krajów, w tym kilkanaście państw Unii Europejskiej. - Wysyłamy 13 osób, w tym 10 strażaków i trzech lekarzy. Na miejsce lecą też cztery psy - mówi Luiz felipe Sandez z jednej z hiszpańskich organizacji. W Turcji są już też strażacy z Polski.
Cała Unia Europejska wysłała w sumie 10 profesjonalnych zespołów poszukiwawczo-ratunkowych. Ekipy ratowników do Turcji wysłały też Stany Zjednoczone, Izrael i Pakistan.
Znacznie gorsza sytuacja jest w Syrii, gdzie restrykcje oraz trwająca tam od ponad dekady wojna domowa znacznie utrudniają dostarczanie pomocy. Do Syrii przyleciały ekipy ratunkowe z Rosji i Iranu, czyli z krajów, które są sojusznikami miejscowych władz w brutalnej wojnie domowej.
***
Wesprzyj zbiórkę Fundacji PCPM na pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii. Wpłać przez >>stronę PCPM albo przez >>zbiórkę na Facebooku.