Żołnierze grupy Wagnera, którzy przebywają obecnie w okolicach Bachmutu (obwód doniecki) próbują posuwać się naprzód i zdobywać kolejne tereny. Gdy jeden z dowódców został ranny, wagnerowcy postanowili, że się go pozbędą - podaje agencja informacyjna Unian.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Nagranie, które ma pochodzić z ukraińskiego drona, przedstawia grupę żołnierzy, którzy niosą swojego przywódcę, a następnie chowają się za zabudowaniami. Po kilku sekundach widać unoszącą się nad głową jednego z żołnierzy siekierę. "W okolicach Bachmutu wagnerowcy próbowali nacierać, ale ich dowódca został ranny. Potem koledzy zaprowadzili swojego dowódcę za stodołę i... zarąbali na śmierć siekierą.
Film został nakręcony dronem przez żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Istnieje przypuszczenie, że szeregowcy nie darzą swojego dowództwa szczególnie czułymi uczuciami i to jest świetna wiadomość" - przekazano na Telegramie.
Grupa Wagnera, prywatna armia, której właścicielem jest Jewgienij Prigożyn, od kilku już miesięcy stara się przejąć kontrolę nad Bachmutem. W jej szeregach walczy wielu rosyjskich więźniów, często ci najbardziej niebezpieczni. W ostatnim czasie wagnerowcy zabili młotem kowalskim jednego z członków swojej grupy - Jewgienija Nużyna, który oświadczył, że chce walczyć po ukraińskiej stronie - informuje agencja Unian. Jewgienij Prigożyn stwierdził, że Nużyn "spotkał bardzo złych, ale uczciwych ludzi" - przekazuje Unian.