Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Polacy pomogą w akcji ratowniczej. Grupa HUSAR gotowa do wyjazdu

Polscy strażacy pojadą do Turcji, by pomóc w akcji ratowniczej. W wyniku trzęsienia ziemi o sile 7,9 stopnia, do którego doszło dziś w nocy, w Turcji i Syrii zginęło ponad 500 osób, a około trzy tysiące zostało rannych.

Po tragicznym trzęsieniu ziemi tureckie władze ogłosiły "alarm poziomu 4", co oznacza, że potrzebują międzynarodowej pomocy - podał Reuters. Turecka agencja ds. zarządzania katastrofami wezwała już do takiego wsparcia. 

Trzęsienie ziemi w Turcji. Polacy pomogą w akcji ratowniczej

Gotowość pomocy zgłosili między innymi Polacy. Poinformował o tym minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. "W związku z trzęsieniem ziemi w Turcji i apelem tureckich władz o pomoc zaproponowałem wysłanie na miejsce ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR złożonej z 76 strażaków i 8 psów ratowniczych" - napisał, dodając, że czeka na odpowiedź Turcji. 

Trzęsienie ziemi w TurcjiSilne trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Jest wiele ofiar śmiertelnych

Ta odpowiedź już nadeszła. Około 8:30 rano Komendant Główny Straży Pożarnej Andrzej Bartkowiak ogłosił, że oferta pomocy ze strony Polski została zaakceptowana. "Siły PSP udają się do punktu koncentracji w Warszawie. Jeszcze dziś ruszamy z pomocą" - napisał Bartkowiak. 

Trzęsienie ziemi, które nawiedziło południową Turcję, miało siłę 7,9 stopnia. W Turcji i sąsiedniej Syrii zginęły setki osób. Z powodu wstrząsu zostało zniszczonych wiele budynków. Trwa akcja poszukiwawczo - ratunkowa.

Rzecznik PSP: wylatujemy jeszcze dziś

- Nasza misja jest zaplanowana na co najmniej kilka dni, w zależności od tego, jakie będą potrzeby na miejscu. Jesteśmy przygotowani na co najmniej siedem dni pracy, a być może nawet dłużej - precyzował w TVN24 Karol Kierzkowski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, który powtórzył, że grupa HUSAR jeszcze dziś wyruszy na miejsce tragedii. 

- Trafiło na teren zurbanizowany, zamieszkały, jak widać na nagraniach budynki się kładą. To bardzo trudna sytuacja dla ratowników i tego rejonu, bo natychmiastowa pomoc jest potrzebna w każdym zakątku tych miejscowości - dodawał. 

Więcej o: