- Rozpoczęliśmy wewnętrzny audyt, a jedyną osobą, która może zdecydować o mojej przyszłości jako ministra obrony jest naczelny wódz sił zbrojnych, prezydent Wołodymyr Zełenski - powiedział Ołeksij Reznikow.
Jednocześnie zaznaczył, że w razie dymisji, "jako prawnik z pewnością znajdzie dla siebie zajęcie pozwalające na pociągnięcie rosyjskich przywódców do odpowiedzialności za wywołanie wojny".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Prokuratura Generalna Ukrainy prowadzi szeroko zakrojone śledztwo w sprawie zawyżania cen towarów i sprzętu dla ukraińskich sił zbrojnych. Ocenia się, że ukraiński budżet mógł stracić łącznie 2 miliardy hrywien, czyli ponad 230 milionów złotych, z powodu machinacji jednego z doradców wiceministra obrony narodowej Wiaczesława Szapowałowa.
Jak poinformowały państwowe służby, tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji jedna z prywatnych firm, działając w porozumieniu z urzędnikiem, podpisała kontrakt na dostawy towaru i sprzętu dla Ukraińskich Sił Zbrojnych. Z umowy jednak się nie wywiązała. W tym samym śledztwie zatrzymano także dyrektora firmy oraz dwie inne osoby zamieszane w sprawę. Zabezpieczono ponad 55 mln hrywien i aktywa firmowe o wartości ponad 50 mln dolarów.
Sam wiceminister podał się do dymisji pod koniec stycznia po zatrzymaniu dyrektora i pracowników firmy dostarczającej siłom zbrojnym sprzęt po zawyżonych cenach.
Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy poinformowało również o wszczęciu śledztwa przeciwko szefom dwóch firm odpowiedzialnych za dostawy towarów i usług, w tym żywności, Ukraińskim Siłom Zbrojnym. Przedsiębiorcy mieli zawyżać koszty zakupu dóbr, a także zawierać transakcje z fałszywymi kontrahentami. Tym samym mieli narazić Ukraińskie Ministerstwo Obrony na stratę 120 milionów hrywien (blisko 14,5 mln zł).
W obwodzie mikołajowskim Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymały z kolei w niedzielę innego pracownika resortu obrony. Zamieszany był on w defraudację znacznej kwoty przy budowie koszar.
W kraju od końca stycznia dochodzi do przeszukań, zatrzymań i dymisji urzędników, biznesmenów i znanych osobistości w ramach walki z korupcją na najwyższych szczeblach. Do dymisji podał się wpływowy wiceszef Kancelarii Prezydenta Kyryło Tymoszenko. Odwołano kierownictwo Służby Celnej. Przeszukano domy kilku oligarchów.
Ukraina od wielu lat boryka się z korupcją na wysokim szczeblu i zawłaszczaniem państwa. W kontekście wojny również kontrakty zbrojeniowe znalazły się na celowniku skorumpowanych urzędników. Skuteczna walka z korupcją jest jednym z kluczowych warunków zbliżenia Ukrainy z Unią Europejską