Ukraina. Petro Poroszenko o planie, który zmusi Putina do pokoju. "Sankcje i broń, broń i sankcje"

Petro Poroszenko uważa, że sankcje wobec Rosji, dostawy broni i członkostwo jego kraju w NATO zapewnią Ukrainie bezpieczeństwo. Jak zaznaczył, klucz do długo oczekiwanego pokoju "nie znajduje się w Kijowie, Warszawie czy Brukseli, a w rękach szaleńca w Moskwie". Przedstawił siedmiopunktowy plan, który - jego zdaniem - zmusiłby Władimira Putina do wycofania swoich wojsk.

Petro Poroszenko był prezydentem Ukrainy w latach 2014-2019. Objął urząd kilka miesięcy po tym, jak Rosja zaanektowała Krym. Poroszenko uważa, że jego kraj może wygrać wojnę i zmusić agresora do poniesienia odpowiedzialności. Przedstawił propozycje drogi do pokoju. 

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Sienkiewicz: Wojna w Ukrainie może nie mieć zwycięzców

Wojna w Ukrainie. Trzy kroki do pokoju. Klucz znajduje się w Moskwie

Petro Poroszenko w czwartek (2 lutego) na antenie Polsatu stwierdził, że Kreml "już teraz płaci wysoką cenę za swoją agresję". W rozmowie z Igorem Sokołowskim zwrócił uwagę na sankcje. W opinii polityka są one niezbędne, a teza, że nie działają, jest fałszywa. - Cel sankcji to nie tylko pociągnięcie do odpowiedzialności Rosji, ale także skrócenie rosyjskiego eksportu - mówił.

Kolejnym kluczowym czynnikiem, który ma przybliżyć Ukrainę do zwycięstwa, to dostawy broni. - Czołgi, samochody pancerne, rakiety dalekiego zasięgu. Powinniśmy wyprzedzić atak Rosji, który ona planuje wobec Ukrainy - wyliczał. 

- Członkostwo w NATO Ukrainy jest trzecim najważniejszym elementem - podkreślił Poroszenko.

Jak zaznaczył były prezydent Ukrainy, klucz do pokoju "nie znajduje się w Kijowie, Warszawie czy Brukseli", a w Moskwie w "rękach szaleńca Putina". - Powinniśmy sprawić, żeby nie miał do dyspozycji żadnego innego scenariusza poza wyniesieniem się z Ukrainy. Wtedy będzie czas do rozmów, negocjacji, tworzenia mechanizmów, które zapewnią systemowe bezpieczeństwo - podsumował.

Petro Poroszenko ma pomysł na sankcje - 7 punktów. Trzeba uderzyć w ropę

Z kolei w środę (1 lutego) na łamach "The New Voice of Ukraine" Petro Poroszenko w siedmiu punktach przedstawił sankcje, które mają szanse zatrzymać Władimira Putina:

1. Państwa G7 powinny w marcu obniżyć pułap cen na rosyjską ropę. 2. Należy wprowadzić "zakaz jej przeładunku" i kary "za ukrywanie kraju pochodzenia surowca". 3. Trzeba "zablokować wejście do Kanału Sueskiego dla rosyjskiego eksportu towarów objętych sankcjami". Jednocześnie trzeba zagwarantować rekompensaty dla Egiptu. 4. Poroszenko podkreśla wagę "bezwzględnego egzekwowania ograniczenia w handlu rosyjskim gazem skroplonym". 5. Należy, po wcześniejszym porozumieniu ze Słowacją, Czechami i Węgrami, "wreszcie zamknąć gazociąg Przyjaźń". 6. Należy pozbawić Rosję "prawie dziesięciu miliardów dolarów przez utratę możliwości świadczenia usług wzbogacania uranu i budowy elektrowni atomowych". 7. "Nie wystarczy zakazać kupowania złota w Rosji". Zablokowana powinna być "jakakolwiek możliwość wykorzystania go jako zabezpieczenia lub w formie innych instrumentów".

Sankcje i broń, broń i sankcje - to jest to, co gwarantuje ucieczkę przed rosyjską eskalacją i co zapewni zbliżenie się do naszego wspólnego zwycięstwa i długo oczekiwanego pokoju

- podsumowuje były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

Więcej o: