Niemiecka szpadzistka olimpijska polskiego pochodzenia podzieliła się niedawną historią o agresywnej Rosjance, która na plaży w Tajlandii odgryzła palec jej przyjaciółce. Relację Sozanskiej przytoczył 29 stycznia niemiecki dziennik "Bild".
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Tajlandia. Wściekła Rosjanka odgryzła palec turystce. "Była cała we krwi"
Pochodząca z Polski szpadzistka Monika Sozanska wybrała się wraz ze swoją przyjaciółką Angeliną, brytyjską projektantką biżuterii, na kilka dni na wyspę Koh Phangan w Zatoce Tajlandzkiej. To właśnie na jednej z plaż doszło do dramatycznych wydarzeń opisywanych przez Sozanską. Kobieta wspomina, że w sobotę około godziny 13:30 szukała wraz z przyjaciółką i jej psem wolnego miejsca na plaży. Pustą pufę znalazły obok młodej pary rosyjskich turystów. Kobieta na pytanie Brytyjki o wolne miejsce zareagowała tak agresywnie, że z interwencją pojawił się kelner, który pozwolił zabrać wolne siedzisko.
Rosjanka nie dała jednak za wygraną. Rozwścieczona zaczęła wyzywać turystki i szarpać. W pewnym momencie zaatakowała psa Angeliny, która w odwecie uderzyła ją w czoło. Wtedy Rosjanka na moment się oddaliła, ale po chwili wróciła. - To, co się wydarzyło potem, było straszne i kompletnie niezrozumiałe. Złapała Angelinę za rękę i ugryzła ją w palec. Po chwili wypluła odgryziony opuszek i uśmiechnęła się. Była cała we krwi - wyznała w rozmowie z "Bild" Monika Sozanska.
Kiedy szpadzistka próbowała odnaleźć odgryziony fragment palca przyjaciółki, Rosjanie zdążyli uciec z miejsca zdarzenia. Oboje jednak zostali zatrzymani przez zaalarmowaną tajlandzką policję. Sprawczyni napaści miała przy sobie jedynie zdjęcie paszportu, w związku z czym służby odesłały ją do hotelu po oryginał. W tym czasie nikt nie pilnował rosyjskiej turystki, która niepostrzeżenie uciekła ze swoim partnerem do Malezji. Rzecznik policji Koh Phangan powiedział w rozmowie z dziennikiem "Bild", że jeżeli rosyjska turystka wróci do Tajlandii, zostanie natychmiast aresztowana.
Angelina została przetransportowana łodzią do szpitala na sąsiedniej wyspie Koh Samui - poinformował portal dailystar.co.uk. Po udzieleniu pierwszej pomocy natychmiast udała się do Anglii, by podjąć dalsze leczenie i uniknąć amputacji.