Krym: partyzanci wysadzili auto z oficerami Rosgwardii. "Planowali miły wieczór, plany pokrzyżował wybuch"

Dwóch oficerów Rosgwardii zginęło na Krymie w zamachu przeprowadzonym przez partyzantów - podał w środę ukraiński portal Centrum Narodowego Oporu. Auto, którym jechali oficerowie, zostało wysadzone.

"Ruch partyzancki Tatarów i Ukraińców "Atesz", działający na czasowo okupowanym Półwyspie Krymskim, zlikwidował dwóch okupantów" - przekazał ukraiński portal Centrum Narodowego Oporu, działający w ramach resortu obrony.

"Pracownicy Rosgwardii [Federalna Służba Wojsk Gwardii Narodowej Rosji - red.] planowali spędzić miły wieczór i jechali z Sewastopola do Symferopola, ale ich plany pokrzyżował wybuch. Samochód został wysadzony w powietrze za pomocą improwizowanego ładunku wybuchowego" - czytamy.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Centrum Narodowego Oporu zaznaczyło, że "obaj okupanci, posiadający stopnie oficerskie, zginęli".

Ruch "Atesz" powstał we wrześniu 2022 r. Do tej pory przyznał się m.in. do zabicia 30 rosyjskich żołnierzy w Symferopolu i podpalenie rosyjskich koszar we wsi Sowieckie.

Zobacz wideo Amerykańskie czołgi w Ukrainie. Reiter: Scholz uczynił z tego własny sukces

Wojna w Ukrainie. Możliwa duża rosyjska ofensywa

Analityczka do spraw Białorusi i polityki bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Anna Maria Dyner ocenia, że Rosjanie prawdopodobnie szykują się do kolejnej dużej ofensywy na terytorium Ukrainy. Atak może nastąpić w wielu miejscach frontu, jednak ponowne uderzenie na Kijów jest w tym momencie mało prawdopodobne.

Anna Maria Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreśliła w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że celem rosyjskiej ofensywy jest zarówno przejęcie inicjatywy na froncie, jak i uspokojenie nastrojów w rosyjskim społeczeństwie.

Władimir PutinPutin wygląda inaczej "na każdym spotkaniu". "Jest człowiekiem-fejkiem"

- Wygląda na to, że Rosja najpewniej wiosną będzie chciała przeprowadzić dużą ofensywę. To również ważne z politycznego punktu widzenia, coraz częściej podnoszone są głosy, że nie udało się dotąd osiągnąć żadnego z celów - powiedziała ekspertka.

Analityczka PISM zaznaczyła, że atak może nastąpić w kilku miejscach jednocześnie, jednak tylko jedno natarcie będzie kluczowe. W tym momencie mało prawdopodobny jest atak na Kijów z terytorium Białorusi. - Na razie nie obserwujemy formowania żadnego znacznego rosyjskiego ugrupowania na terytorium Białorusi. Bez tego trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek natarcie - stwierdziła.

O spodziewanej rosyjskiej ofensywie mówią także ukraińskie władze. Może ona nastąpić w najbliższych tygodniach. Najbardziej prawdopodobne jest, że Rosjanie uderzą w Donbasie. Zdaniem ukraińskich ekspertów Rosjanie mogą nasilić także ataki również w obwodzie zaporoskim, aby osłaniać główne uderzenie.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: