Wojna. Rosja przygotowuje się do "maksymalnej eskalacji". Daniłow podał termin

Rosja przygotowuje się do nieuchronnej ofensywy, która najprawdopodobniej nastąpi w najbliższych miesiącach. Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, ocenił, że do "maksymalnej eskalacji" może dojść za dwa lub trzy tygodnie. - To będą decydujące miesiące w wojnie - zaznaczył.

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, we wtorkowym wywiadzie (31 stycznia), którego udzielił ze swojej kwatery głównej w Kijowie dla Sky News, powiedział, że Rosja przygotowuje się do "maksymalnej eskalacji". Nie wykluczył, że Władimir Putin podejmie kolejną próbę inwazji z północy, południa i wschodu, jak to miało miejsce 24 lutego 2022 r. Okupanci zaatakowali wówczas w pobliżu Kijowa, Charkowa i Dniepru.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Pokaz niezdarności Rosjan. Kierując czołgiem, strącają swoich ludzi z innego pojazdu

Wojna w Ukrainie. Najcięższe walki dopiero przed nami

Jak wyznał Daniłow, Ukraina już zapłaciła wysoką cenę w postaci zabitych i rannych, ale ocenił, że najcięższe walki dopiero nadejdą. - Nastąpią w tym roku, w ciągu dwóch, trzech miesięcy. To będą decydujące miesiące w wojnie - zaznaczył polityk. - Mogę powiedzieć, że nie wykluczamy żadnego scenariusza w ciągu najbliższych dwóch do trzech tygodni - dodał.

Jak podkreślił, Rosja "zbiera wszystko, co możliwe, przeprowadza ćwiczenia i szkolenia". Mówiąc to, miał na myśli m.in. mobilizację. Jego zdaniem ok. połowa z ponad 320 tys. zwerbowanych przez Rosję we wrześniu żołnierzy będzie zaangażowana w drugą falę ataku. Ołeksij Daniłow tym samym wezwał sojuszników do wysłania większych zapasów broni. - Byłoby świetnie, gdyby to były odrzutowce Typhoon. F-16 też są dobre. Każda pomoc byłaby dobra - wskazał. 

Po tym, jak Stany Zjednoczone i Niemcy zobowiązały się do wysłania długo wyczekiwanych czołgów Abrams i Leopard, czołowy doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak przekazał 28 stycznia, że Ukraina prowadzi rozmowy na temat możliwości otrzymania przez Kijów większej liczby rakiet dalekiego zasięgu i samolotów wojskowych.  Aby drastycznie zredukować kluczową broń armii rosyjskiej - artylerię, której używają dziś na linii frontu - potrzebujemy pocisków, które zniszczą rosyjskie magazyny - powiedział. Więcej na ten temat w artykule: 

Wołodymyr Zełenski (zdj. ilustracyjne)Niemcy proszą o rozwagę. Ukraina chce broń dalekiego zasięgu

Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, Stany Zjednoczone przygotowują nowy pakiet pomocy dla Ukrainy. Ma on opiewać na prawie 2 miliardy 200 milionów dolarów. Będzie obejmował sprzęt do wsparcia systemów obrony powietrznej Patriot, precyzyjnie kierowaną amunicję i broń przeciwpancerną Javelin.

Władimir Putin w Wołgogradzie. Ogłosi wojnę ojczyźnianą?

Władimir Putin w najbliższych dniach pojawi się w Wołgogradzie. Wizytę zapowiedział także założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oraz przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Okazją są obchody 80. rocznicy zwycięstwa w bitwie pod Stalingradem, które zaplanowano na 2 lutego. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że prezydent Rosji przyjedzie tylko na jeden dzień i nie wiadomo, czy weźmie udział w uroczystościach. Więcej na ten temat w artykule:

Putin (zdj. ilustracyjne)Putin, Prigożyn i Kadyrow na jednej uroczystości? Trwają przygotowania

W opinii ekspertów, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, wizyta rosyjskiego przywódcy będzie preludium do rozpoczęcia ofensywy przez tzw. drugi rzut rosyjskiej armii. - Putin może nie przegapić takiej okazji i być może wykorzysta pobyt w Wołgogradzie do tego, by ogłosić, że Federację Rosyjską czeka wielka wojna ojczyźniana - mówi gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Więcej o: