Władimir Putin ma w najbliższych dniach odwiedzić Wołgograd w zachodniej Rosji z okazji 80. rocznicy zwycięskiej bitwy pod Stalingradem - informuje niezależny portal Meduza. Jak czytamy, do Wołgogradu mają przyjechać także dwaj sojusznicy Putina - założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oraz przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow.
W opinii ekspertów, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, wizyta rosyjskiego przywódcy będzie preludium do rozpoczęcia ofensywy przez tzw. drugi rzut rosyjskiej armii. - Putin może nie przegapić takiej okazji i być może wykorzysta pobyt w Wołgogradzie do tego, by ogłosić, że Federację Rosyjską czeka wielka wojna ojczyźniana - mówi WP gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Płk Piotr Lewandowski, były dowódca bazy wojskowej w Redzikowie uważa z kolei, że Putin traktuje jako priorytet zajęcie całego Donbasu. - To cel na pierwsze sześć miesięcy tego roku. Z punktu widzenia Rosji, "najatrakcyjniejszym" kierunkiem uderzenia byłoby Zaporoże i natarcie wzdłuż Dniepru.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Wygląda na to, że Putinowi nie chodzi już o całą Ukrainę, tylko o kontrolę nad Donbasem. Będzie chciał przejąć teraz cały obwód doniecki. Ogłosi wtedy w Rosji, że wygrał wojnę i może ją zakończyć - podsumowuje gen. Koziej.
W miejscowości Nowoiwaniwka, w obwodzie ługańskim, powstał kolejny rosyjski szpital wojskowy - informuje Sztab Generalny Ukrainy. Zdaniem strony ukraińskiej, decyzja o utworzeniu szpitala pokazuje, że Rosjanie ponoszą duże straty osobowe na froncie.
Według informacji ukraińskiej armii w szpitalu w Nowoiwaniwce leczonych jest około stu rosyjskich żołnierzy. Rosjanie - jak podaje ukraińskie dowództwo - zwykle bagatelizują ciężkie obrażenia swoich żołnierzy i nie rejestrują ich w dokumentacji medycznej. Według ukraińskiego sztabu żołnierze po udzieleniu minimalnej pomocy medycznej mają być ponownie wysyłani na linię frontu.
Sztab Generalny Ukrainy podsumował także sytuację na froncie w 343. dniu rosyjskiej inwazji. Jak czytamy w raporcie, w ciągu minionej doby Rosjanie przeprowadzili pięć nalotów i sześć ataków rakietowych na terytorium Ukrainy. Blisko 70 razy strzelali z wyrzutni rakietowych. Zaatakowali między innymi cywilną infrastrukturę w obwodach sumskim, charkowskim, mikołajowskim i chersońskim.
Ponadto Rosjanie nadal prowadzą działania ofensywne w obwodzie donieckim, mimo dużych strat. W ciągu ostatniego dnia atakowali między innymi w okolicach Bachmutu i Łymana.