Jak podaje ukraińska agencja prasowa UNIAN, na rosyjskich kanałach na Telegramie w poniedziałek 30 stycznia pojawiły się dokumenty informujące o zbiorowym gwałcie, do którego doszło na okupowanym przez Rosję terenie w Melitopolu. Do zdarzenia miało dojść 17 stycznia.
Pracownicy rosyjskiej stacji NTV - operator kamery i reporterka - w ramach obowiązków służbowych zostali wysłani do obwodu zaporskiego. Tego dnia zatrzymali się na obiad w restauracji "Woroncowski", gdy zostali napadnięci przez napastników ubranych w mundury. Mężczyźni przedstawili się jako bojownicy czeczeńskiego batalionu Ahmat. Wśród mężczyzn miał znajdować się Hasan Ibragimow - kuzyn przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
Napastnicy mieli pobić operatora. Następnie czeczeńscy bojownicy dokonali zbiorowego gwałtu na Rosjance. Świadkowie zdarzenia, na których powołuje się kanał Ukraina365, przekazali, że sprawców było ośmiu. Dokument, który pojawił się na Telegramie, to wniosek poszkodowanych pracowników i telewizji NTV przesłany do Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej (prokuratury utworzonej jako filia przy administracji prezydenta Rosji).
Władze okupacyjne obwodu zaporskiego odmówiły jednak wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Wówczas dziennikarze rosyjskiej NTV zaapelowały do szefa kolaboracyjnej administracji obwodu. Jewgienij Balicki zignorował jednak nadsyłane do niego wiadomości.
Jak podaje UNIAN, nie byłoby to pierwsze tego typu zdarzenie z udziałem kuzyna Ramzana Kadyrowa i jego "kompanów". W grudniu 2022 roku Hasan Ibragimow miał być zatrzymany na Krymie za pobicie.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.