Rosja. Deputowana porównała Wielką Brytanię do nazistowskich Niemiec. Poszło o flagi w przedszkolu

Rosyjsko-brytyjskie przedszkole postanowiło zaznajomić dzieci z kulturą Wielkiej Brytanii. Nie spodobało się to jednej z matek, która interweniowała w sprawie wystawionych w placówce symboli. W sprawę zaangażowała się także deputowana, która twierdziła, że cała sytuacja przypomina jej o II wojnie światowej.

Rosyjska deputowana Elena Penzina nagłośniła w swoich mediach społecznościowych sytuację z jednego z rosyjsko-brytyjskich przedszkoli w Krasnojarsku. Matkę jednego z dzieci oburzyło, że w placówce pojawiły się brytyjskie flagi czy portret Elżbiety II, a dzieciom rozdano imitacje brytyjskich paszportów

Zobacz wideo Pokaz niezdarności Rosjan. Kierują czołgiem, strącając swoich ludzi z innego pojazdu

Rosja. Przedszkole wywiesiło brytyjskie flagi. Zainterweniowała matka jednego z uczniów

Pięć miesięcy temu przedszkole zorganizowało "Podróż przez kraje". W ramach akcji dzieci były wprowadzane w kulturę i tradycje Wielkiej Brytanii. O "incydencie" napisał także portal NGS24.ru, który rozmawiał z niezadowoloną matką podopiecznego placówki. Ojciec dziecka pochodzi z Donbasu, a kobieta była oburzona, że placówka wiesza "symbole nieprzyjaznych krajów, które jej zdaniem zachowują się agresywnie wobec Rosji". Zwróciła się do kierownictwa przedszkola, z prośbą o usunięcie brytyjskich symboli, jednak placówka na to nie przystała. Zdaniem kobiety po tym zdarzeniu zaczęła być zastraszana.

- Nie jestem przeciwna studiowaniu kultury i języków innych krajów, ale to wszystko powinno odbywać się w ramach (jakichś - red.) wydarzeń - stwierdziła w rozmowie z portalem, dodając, że jej "patriotyczne poglądy" spotkały się z niezadowoleniem innych rodziców. 

Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Andriej MiedwiediewByły dowódca Grupy Wagnera o Prigożynie: To diabeł

Rosyjskie przedszkole wywiesiło flagi Wielkiej Brytanii. Deputowana: Mniej więcej to samo, co podczas II wojny światowej

O sprawie zaczęło robić się głośno także poza murami przedszkola. Oburzający wpis na temat sprawy opublikowała rosyjska deputowana. "Mam dość powtarzania, że to mniej więcej to samo, co podczas II wojny światowej" - grzmiała w mediach społecznościowych Elena Penzina, porównując symbole brytyjskie do nazistowskich. 

Nauczyciele zostali wezwani na rozmowę przez burmistrza, który omówił z nimi - jak sam twierdził w mediach społecznościowych - "podejście do edukacji". Według Michaiła Speransky'ego "w sercu każdego procesu edukacyjnego zawsze jest kilka elementów": patriotyzm, miłość do ojczyzny, szacunek dla historii czy dla wartości, a brytyjskie symbole zaczęły znikać z placówki.

Portal NGS24.ru podkreśla przy tym, że większość rodziców uczniów placówki wyraziło w internecie poparcie dla jej nauczycieli. "Niesprawiedliwość i oszczerstwo, promowanie sytuacji przez niektórych ludzi w ich osobistym interesie są oburzające" - skomentowali natomiast sami przedstawiciele przedszkola w opublikowanym poście. "Szkoda, że ci, którzy w imieniu całej kadry pedagogicznej pisali ten post, nie zrozumieli istoty narzekań na pięciomiesięczną reklamę nieprzyjaznego nam kraju" - skomentowała wpis Penzina.

Dmitrij MiedwiediewMiedwiediew cytuje słowa poety o śmierci Polski. "Czas wyciągnąć wnioski"

Więcej o: