Zoran Milanović rozmawiał z dziennikarzami podczas wizyty w mieście Petrinja we wschodniej części Chorwacji. Jak relacjonuje agencja Reutera, chorwacki prezydent stwierdził, że przekazanie niemieckich czołgów Ukrainie jedynie zbliży Rosję i Chiny.
- Jestem przeciwny przekazywaniu tam jakichkolwiek śmiercionośnych broni. To wydłuża wojnę - powiedział Milanović (cytat za AP). - Jaki jest cel? Rozpad Rosji, zmiana rządu? Mówi się o rozdarciu Rosji na części. To jest szalone - dodał.
Chorwacki przywódca powiedział, że od 2014 do 2022 roku "obserwujemy, jak ktoś prowokuje Rosję z zamiarem wywołania wojny". - Jaki jest jej cel? Wojna przeciwko potędze atomowej, która walczy z innym krajem? Czy jest konwencjonalna droga do pokonania takiego kraju? - powiedział.
Milanović jest prezydentem Chorwacji od 2019 roku. Jak zauważa agencja Reutera, zyskał opinię prorosyjskiego polityka, choć sam takim twierdzeniom zaprzecza. Wcześniej jednak sprzeciwiał się przyjęciu do NATO Finlandii i Szwecji oraz szkoleniu w Chorwacji ukraińskich żołnierzy w ramach unijnego wsparcia Ukrainy. Jak wskazują agencje, antyzachodnia postawa prezydenta wywołuje poirytowanie w chorwackim rządzie, który wspiera militarnie Ukrainę. Premier Chorwacji Andrej Plenković w styczniu tego roku określił wsparcie Ukrainy jako "znaczne". Szef rządu podkreślił, że nie informuje, co konkretnie przekazuje Chorwacja, zapewnił jednak, że dostawy są zgodne z oczekiwaniami Ukraińców.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius poinformował, że czołgi Leopard trafią do Ukrainy w końcu marca lub na początku kwietnia. 25 stycznia niemiecki rząd zdecydował o dostarczeniu Ukrainie 14 czołgów tego typu z zapasów Bundeswehry oraz zgodził się, by inne europejskie państwa wysłały posiadane czołgi niemieckiej produkcji. Ciężkie czołgi oprócz Niemiec Ukrainie przekażą m.in. USA, Wielka Brytania i Polska. W sumie od 24 lutego ponad 30 krajów z całego świata przekazało Ukrainie komponenty sprzętu wojskowego.