W rozmowie z portalem Onet Maurycy Seweryn, trener wystąpień publicznych i ekspert od mowy ciała, przeanalizował nagrania i zdjęcia z ostatnich spotkań Władimira Putina z Alaksandrem Łukaszenką. Jak zauważa, poprzednie rozmowy przywódców Rosji i Białorusi często organizowane były w ten sposób, by podkreślić przyjacielskie relacje polityków, czyli np. przy stole zastawionym jedzeniem. Często witali się też uściskiem na tzw. niedźwiedzia. - Putin poklepuje Łukaszenkę po ramionach, co oznacza, że jest silniejszy. (...) Np. Donald Trump robił tak wobec Andrzeja Dudy - wyjaśnia Seweryn.
W poprzednich latach to właśnie mowa ciała i postawa prezydenta Rosji sprawiały, że można było odczuć wrażenie, iż to on jest ważniejszym i silniejszym przywódcą. - Podczas spotkania w 2019 r. widać, że prezydent Rosji siedzi rozłożony na fotelu, ma szeroko rozstawione nogi i szeroko rozłożone ręce. Z kolei Łukaszenka ma nogi ułożone na bok, a ciało oparte na lewej poręczy fotela, w geście zamknięcia, w tzw. koszyczku (czyli jak "uczeń", który próbuje zdać egzamin przed swoim "mistrzem") - mówił Seweryn. Często też Łukaszenka pochylał ramiona, co sprawiało, że stawał się mniejszy i "niegroźny".
Na ostatnich zdjęciach i nagraniach, tych zarejestrowanych po wybuchu wojny w Ukrainie, mowa ciała Putina i Łukaszenki zaczęła się zmieniać. Postawa Putina powoli upodabnia się do tej, którą do tej pory miał Łukaszenka. Rosyjski polityk rzadziej rozsiada się wygodnie w fotelach, co może oznaczać spadek pewności siebie. Coraz częściej Putin też patrzy na podłogę lub ściany, zamiast na rozmówcę.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Podczas ostatniej wizyty Putina w Mińsku specjalista od mowy ciała zauważył, że Władimirowi Putinowi wyjątkowo zależało na tym, by spotkanie zakończyło się sukcesem. Ma na to wskazywać ułożenie stóp i kolan, które są skierowane do rozmówcy, a także pochylenie całego ciała w kierunku prezydenta Białorusi, co nie pojawiało się na nagraniach sprzed dwóch lat. Poza tym Putin w rozmowach z Łukaszenką miał zmienić mimikę, a nawet sposób wypowiadania się.
- Jest uśmiechnięty, a wręcz zakłopotany. Ma też miły ton głosu. Wcześniej w jego głosie słychać było wyraźne informacje, dało się odczuć, że rozmawia silniejszy ze słabszym. W nowszym nagraniu przymila się i nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, tak jakby był zawstydzony. Mamy więc zmianę ułożenia ciała, tonu głosu, a więc także relacji między nimi - przekonuje ekspert i dodaje, że na ostatnich nagraniach to właśnie Łukaszenka lepiej kontroluje emocje i zachowuje się bardziej swobodnie.
- Pojawia się też inny gest, kontroli negatywnych emocji, to jest łapanie się za nadgarstek. (...) Ten gest najczęściej stosują osoby, które chcą ukryć jakieś emocje przed innymi ludźmi - dodał rozmówca Onetu. - Widać, że z czasem to Putinowi zaczęło bardziej zależeć na uznaniu ze strony partnera - powiedział Seweryn.
Cały artykuł wraz z ilustracjami znajduje się na stronie Onet.pl pod tym adresem.