Burkina Faso. Francja traci Afrykę na rzecz Rosji. "Gdybym tu spotkał Putina, oddałbym mu swoją córkę"

Francuscy żołnierze zaczęli wycofywać się z Burkina Faso w Afryce. Wcześniej władze z Paryża musiały też zabrać swoje wojska z Mali i Republiki Środkowoafrykańskiej. Zamiast nich w krajach tych coraz prężniej działają najemnicy z rosyjskiej grupy Wagnera.

Reporter France 24 opisał antyfrancuskie manifestacje, które w miniony weekend organizowane były w Burkina Faso w Afryce. Mieszkańcy wychodzą na ulice z wizerunkami szefa junty wojskowej, kapitana Ibrahima Traore, który niedawno przejął władzę w kraju. Poza flagami Burkina Faso na ulicach miast pojawiają się także flagi Rosji. - Gdybym tu spotkał Putina, oddałbym mu swoją córkę! Gdybym spotkał Rosjankę, ożeniłbym się z nią! - zapewnia jeden z mieszkańców regionu. - Rosjanie są inni niż Francuzi: kochają nas bezinteresownie - mówi francuskiej telewizji inny uczestnik demonstracji.

Zobacz wideo Płk Łukasiewicz: Polityczną wojnę Rosji może zakończyć polityczny akt

Burkina Faso woli Rosję. Francja wycofa swoich żołnierzy w ciągu miesiąca

Skąd wzięła się sympatia mieszkańców tego regionu do Rosji? - Mieszkańcy Burkina Faso o Rosjanach wiedzą niewiele, ale czują wielki zawód Francją - tłumaczył na antenie France24 znawca Afryki związany z Francuskim Instytutem Spraw Międzynarodowych, Thierry Vircoulon. 

Była kandydatka na prezydenta i główna postać ruchu antyfrancuskiego Monique Yeli Kam powiedziała w rozmowie z oddziałem AFP w Burkina Faso, że zwrot ku Moskwie i rosyjskiej grupie Wagnera jest "formą suwerenności". - Stare, zachodnie mocarstwa traktują nas jak dzieci, mówiąc, że nie wiemy, jak wybrać, ale Burkina jest teraz niezależna i może swobodnie działać zgodnie z naszymi interesami - powiedziała.

- Rosja jest wyborem rozsądku. Wierzymy, że nasze partnerstwo będzie wzmacniane - powiedział Apollinaire Kyélem de Tembela, który został mianowany przez Traore na funkcję premiera w okresie przejściowym.

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Prezydent Rosji Władimir PutinBurkina Faso prosi Francję o wycofanie wojsk. "Rosja to rozsądny wybór"

Wagnerowcy zajmują miejsce po francuskim wojsku

Jak podaje AFP, Francja rozpoczęła wycofywanie swoich żołnierzy z Burkina Faso. W ciągu miesiąca kraj ten ma opuścić 400 wojskowych, którzy starali się obronić kraj przed atakującymi z północy dżihadystami. Tym samym zakończy się trwająca od 12 lat operacja "Sabre" ("Szabla"). 

Popiersia Władimira PutinaPutin ukrył w Afryce 14,6 mld dolarów? Skarbu mają chronić wagnerowcy

France 24 pisze też o "efekcie domina" w Afryce, bowiem wycofaniem francuskich wojsk skończyła się także operacja "Barkhane" w Mali czy w Republice Środkowoafrykańskiej. W lecie 2022 roku doszło do zamachu stanu w Mali, a przejmująca władzę junta wojskowa nie chciała współpracy z Francją. W grudniu 2022 roku Francja, w tym samym schemacie, wycofała się także z dawnej kolonii - Republiki Środkowoafrykańskiej. 

MapkaMapka fot. Google Maps

Zanim do tego doszło, rosyjscy hakerzy rozpowszechniali w mediach społecznościowych propagandowe materiały, w których winą za biedę i brak bezpieczeństwa oskarżono właśnie Francuzów. Na miejscu francuskich wojsk w Afryce niemal natychmiast pojawiają się oddziały najemników z rosyjskiej grupy Wagnera, których atutem - według afrykańskich junt wojskowych - jest to, że nie domagają się wprowadzenia rządów demokratycznych. Minusem jest jednak to, że wagnerowcy oczekują ogromnych pieniędzy w zamian za "ochronę". Najemnicy łupią bogactwa naturalne państw (m.in. kopalnie diamentów), a "niepodporządkowana" ludność zostaje zabita.

Więcej o: