Generał Minihan jest zdania, że do wojny doprowadzi seria okoliczności, które ośmielą chińskiego prezydenta Xi Jinpinga. Może się to stać według niego w 2025 r. "Mam nadzieję, że się mylę" - napisał Minihan w notatce cytowanej przez nbc.news.
Minihan uważa, że ponieważ zarówno Tajwan, jak i Stany Zjednoczone czekają wybory prezydenckie w 2024 r., uwaga w USA będzie rozproszona, a prezydent Chin Xi Jinping będzie miał okazję podjąć działania w sprawie Tajwanu.
Notatka jest zaadresowana do wszystkich dowódców jednostek amerykańskich sił powietrznych. Generał nakazał w niej swoim podwładnym zdać do końca lutego raport o zakrojonych na szeroką skalę działaniach przygotowujących do działań wojennych z Chinami.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jest to pierwsza wypowiedź wysokiego rangą dowódcy wojskowego i rzadki przypadek, gdy najwyższy oficer sugeruje tak wyraźnie, że USA odpowiedzą na chiński atak na Tajwan. Nie jest to jednak oficjalny dokument.
"Rzecznik AMC potwierdził w piątkowym oświadczeniu, że notatka jest prawdziwa: 'To autentyczna wewnętrzna notatka generała Minihana skierowana do podległych mu zespołów dowodzenia. Jego rozkaz opiera się na zeszłorocznych fundamentalnych działaniach Dowództwa Mobilności Powietrznej, aby przygotować siły powietrzne na ewentualny przyszły konflikt" - czytamy w artykule NBC.
Rzecznik prasowy Departamentu Obrony bryg. Generał Patrick Ryder powiedział w oświadczeniu: "Strategia obrony narodowej jasno pokazuje, że Chiny są wyzwaniem dla Departamentu Obrony, a my nadal koncentrujemy się na współpracy z sojusznikami i partnerami w celu zachowania pokojowego, wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku".
Szef tajwańskiej dyplomacji Joseph Wu ostrzegał ostatnio, że inwazja Chin na wyspę jest obecnie bardziej prawdopodobna. Polityk jako możliwą datę wskazuje rok 2027, gdy przywódca ChRL Xi Jinping będzie się starał o przedłużenie swojej władzy.
Chińskie władze uznają Tajwan za część własnego terytorium, ale nie mają nad nim żadnej kontroli. Napięcia między Pekinem a Tajpej dramatycznie wzrosły w sierpniu 2022 roku - po tym, jak Chiny zorganizowały manewry wojenne w pobliżu Tajwanu po wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi. W chińskich rządowych mediach umocniła się też retoryka dotycząca siłowego przejęcia kontroli nad Tajwanem, co w obecnej sytuacji mogłoby oznaczać konflikt zbrojny na światową skalę.