W Czechach koło godziny 14 zakończyło się głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich. O najwyższych urząd w państwie starali się generał w stanie spoczynku Petr Pavel i były premier Andrej Babiš. O godzinie 16:30 przeliczonych zostało już 99.7 proc. głosów.
Pavel wygrał wybory stosunkiem głosów 58,24: 41,75 dla Babiša - podaje Ceska Televize.
Petr Pavel wygrywa wybory w Czechach CT24
Petr Pavel był w przeszłości naczelnikiem sztabu generalnego czeskiej armii i szefem komitetu wojskowego NATO. Przed Aksamitną Rewolucją należał do Komunistycznej Partii Czechosłowacji.
Jako kandydat na prezydenta Pavel jednoznacznie opowiadał się za prozachodnim kierunkiem czeskiej polityki zagranicznej. Zaznaczał potrzebę utrzymania wsparcia dla broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy.
Petr Pavel od początku był faworytem sondaży i bukmacherów. - Moim mottem jest współpraca, przyzwoitość i normalna komunikacja. Myślę, że tego nam w ostatnich latach bardzo brakowało - powiedział po tym, jak oddał w piątek swój głos.
Andrej Babisz przekonywał, że traktował wybory jako referendum w swojej sprawie. - Jeśli ludzie mają wrażenie, że jest im gorzej niż za Babisza, to niech głosują na tego Babisza, a potem Babisz na zamku będzie starał się im pomagać - oznajmił.
W ostatnim tygodniu nazwisko byłego premiera dość często przewijało się w polskim mediach. Wszystko za sprawą wypowiedzi Babisza podczas debaty telewizyjnej. Powiedział wówczas, że nie wysłałby czeskiej armii do Polski, gdyby ta została zaatakowana. Politykowi zarzucono, że nie zna traktatów, na mocy których należy wypełniać sojusznicze zobowiązania, i jest prorosyjski.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dorzuć się do naszej skarbonki!