W Czechach trwają wybory prezydenckie. Obywatele mogli oddawać głos jeszcze w sobotę do godz. 14:00. Wyniki głosowania możemy poznać niespełna trzy godziny później. W związku z szybkim tempem zliczania głosów przez urząd statystyczny - w Czechach nie przeprowadza się badań exit poll.
Według pierwszej prognozy Petr Pavel otrzymał ich 53,49 procent głosów. Andrej Babiś - 45,5 procent. Prognozę przygotował portal seznamzpravy.cz.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
W drugiej turze wyborów znaleźli się były premier Andrej Babisz oraz emerytowany generał Petr Pavel. Faworytem sondaży i bukmacherów jest ten drugi. - Moim mottem jest współpraca, przyzwoitość i normalna komunikacja. Myślę, że tego nam w ostatnich latach bardzo brakowało - powiedział Petr Pavel po tym, jak oddał w piątek swój głos.
Andrej Babisz traktuje wybory jako referendum w swojej sprawie. - Jeśli ludzie mają wrażenie, że jest im gorzej niż za Babisza, to niech głosują na tego Babisza, a potem Babisz na zamku będzie starał się im pomagać - oznajmił kandydat na prezydenta.
W ostatnim tygodniu nazwisko byłego premiera dość często przewijało się w polskim mediach. Wszystko za sprawą wypowiedzi Babisza podczas debaty telewizyjnej. Powiedział wówczas, że nie wysłałby czeskiej armii do Polski, gdyby ta została zaatakowana. Politykowi zarzucono, że nie zna traktatów, na mocy których należy wypełniać sojusznicze zobowiązania, i jest prorosyjski.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dorzuć się do naszej skarbonki! Zbieramy pieniądze na walkę z sepsą: