Zmobilizowani, w opublikowanym 25 stycznia na Telegramie wideo, apelują o natychmiastową ewakuację z linii frontu, gdzie nie powinni trafić. Żołnierze żądają ukarania dowódców, którzy - jak twierdzą - okłamali ich przy przyjmowaniu do służby. Narzekają także na skandaliczne warunki, które przyszło im znosić.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Opublikowany na Telegramie "Ostorożno, nowosti" film został nagrany przez żołnierzy 1439 pułku. Na nagraniu zgromadzeni twierdzą, że nie tak miała wyglądać ich służba, a dowództwo celowo ich okłamało. Zdaniem mężczyzn obiecano im służbę w obronie terytorialnej, a mimo to bez przeszkolenia i odpowiedniego sprzętu wysłano ich prosto na linię frontu i włączono w grupę szturmową. - Od 31 grudnia 2022 roku jesteśmy na pierwszej linii frontu, bez szkolenia i wsparcia. Są straty. 19 rannych i 2 zabitych na dzień 24 stycznia. I to w dwa dni - powiedział na nagraniu jeden ze zmobilizowanych.
To jednak niejedyne zarzuty, które padają w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Żołnierze zarzucają dowódcom, że muszą sami się utrzymywać - Nie otrzymujemy żadnego wynagrodzenia, żywności, wody, a środki medyczne musimy zapewnić sobie na własny koszt - skarżą się mężczyźni. Dodatkowo warunki, w których przebywają, są całkowicie niehigieniczne, a otrzymane wyposażenie złożone z kamizelek kuloodpornych klasy czwartej i hełmów B2, niewystarczające.
Żołnierze apelują o natychmiastową ewakuację i ukaranie osób, które odpowiedzialne są za wysłanie nieprzeszkolonych, zmobilizowanych żołnierzy na linię frontu "zanim dojdzie do jeszcze gorszych konsekwencji".
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow w artykule "Strategia Putina 2023" dla "Ukraińskiej Prawdy" informował, że Rosja rozpoczyna przygotowania do przełomowego zrywu w wojnie z Ukrainą. Na dowód tego nie tylko zaczęto wprowadzać zmiany kadrowe w rosyjskim dowództwie, ale także zwiększono mobilizację armii.
Jak podaje portal ukrayina.pl Wojskowy Komisariat obwodu briańskiego rozpoczął rozdawanie wezwań do wojska z tzw. wyprzedzeniem. Jeden z mieszkańców Briańska otrzymał wezwanie do stawiennictwa na komisariacie wojskowym. Dokument ten został opublikowany w mediach społecznościowych, w związku z czym sprawą zainteresowały się media.
Jak podaje serwis, "w komisariacie wojskowym powiedziano dziennikarzom, że wezwania do wojska wysyłane będą w przypadku ogłoszenia stanu wojennego. 'Teraz niczego nie można wykluczyć. Komisariat Wojskowy prowadził tę pracę już wcześniej' - powiedziano." Nie wiadomo jednak, co oznacza "czas wojenny, ponieważ zapytana o to pracownica komisariatu stwierdziła, że nie może rozmawiać o takich rzeczach przez telefon.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dorzuć się do naszej skarbonki! >>>