Ukraińcy we wrześniu uruchomili dla Rosjan specjalny numer, pod którym mogą dowiedzieć się, jak mają bezpiecznie oddawać się w niewolę. Instrukcja jest skierowana zarówno do nowo zmobilizowanych żołnierzy, jak i tych, którzy od dłuższego czasu są w Ukrainie. "The Guardian" opublikował jedną z takich rozmów.
Na infolinię zadzwonił zmobilizowany Rosjanin, który w najbliższym czasie ma trafić do Chersonia. Konsultantka podpowiedziała mu, że na Telegramie istnieje profil "Я хочу жить" (Chce żyć - red.), na którym znajdzie wszystkie informacje, w jaki sposób może trafić dobrowolnie do niewoli.
- Czy kiedy spotkam ukraińskich żołnierzy, będę mógł "paść na kolana"? Jak się poddać? - dopytywał żołnierz. Następnie Rosjanin tłumaczył, że razem z nim będzie grupa żołnierzy, którzy też chcą się poddać, ale mówią, "że jak już to zrobią to, trafią na Ukrainie do więzienia na 10 lat".
Ukrainka zaprzeczyła tym informacjom. - Jeśli chcesz się dobrowolnie poddać, zostaniesz zarejestrowany jako schwytany na polu walki. Wszystkie twoje świadczenia, wszystkie twoje płatności są twoje - odpowiedziała kobieta pracująca na infolinii.
Rosjanin chciał się dowiedzieć również o to, czy będzie filmowany albo bity. Kobieta odparła, że trafiają się osoby, które chcą udzielić wywiadów. Dodała, że mężczyzna będzie mógł starać się o azyl w Ukrainie, Niemczech oraz Holandii.
Jak podał "The Guardian", od momentu uruchomienia infolinii do 20 stycznia ze specjalnego numeru skorzystało 6 543 Rosjan.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl