Do zdarzenia doszło 19 stycznia w mieście Meksyk. María Ángela Olguín została porwana, gdy czekała na mamę przed toaletami na stacji metra Indios Verdes. Z nagrania kamer monitoringu wynika, że nieznajomy mężczyzna podszedł do 16-latki i siłą ją zabrał, po czym zniknął w tłumie.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Dziewczyna została odnaleziona po trzech dniach, prawie 30 km od miejsca porwania. 22 stycznia pewna kobieta usłyszała płacz dobiegający ze złomowiska. Głos doprowadził ją do plastikowego worka, w którym była naga 16-latka. Miała związane ręce i nogi.
María nie wiedziała, co się z nią działo. - Wyjaśniła, że w miejscu, do którego ją zabrano, znajdowały się jeszcze dwie dziewczyny. Jedna z nich mogła mieć 11 lat, druga powyżej 18 lat - poinformowała przedstawicielka lokalnej policji w rozmowie z "El Universal".
Maria obecnie przebywa w szpitalu. Nie wiadomo, kto i dlaczego ją porwał, a później zdecydował się uwolnić. W sprawie jak dotąd nikt nie został zatrzymany.
Kobieta, która znalazła dziewczynę, od razu wezwała policję. Mundurowi potwierdzili, że 16-latka została uprowadzona. Ich wersja kłóci się jednak z ustaleniami prokuratury. Ulises Lara, rzecznik instytucji, stwierdził, że dziewczyna opuściła stację dobrowolnie i nie jest ofiarą przestępstwa - pisze portal Milenio. Powołał się m.in. na analizę materiałów wideo i opinie ekspertów.
- Nagranie jasno wskazuje, że moja siostra nie odeszła samodzielnie. Została zabrana przez mężczyznę, który złapał ją za ręce. Kamery nie nagrały, co stało się później - mówiła portalowi La Silla Rota starsza siostra Marii.
Pomimo niezrozumiałego stanowiska prokuratury, policja twardo podkreśla, że dziewczyna w chwili znalezienia "leżała obolała w pozycji embrionalnej, miała związane ręce i nogi, przezroczystą taśmę na brzuchu i wszystko wskazywało na to, że chciała się uwolnić".
Jak donosi hiszpański dziennik "El País", w dniu zaginięcia 16-latki, w pobliżu stacji metra zniknęły także dwie inne dziewczyny: 11-letnia Tonatzin Blanco i 14-letnia Gabriela Giselle Cabrera. Prokuratura przekazała, że nastolatki są już w domu.
W 2021 roku w Meksyku odnotowano 969 zabójstw kobiet, 16,5 tys. gwałtów i ponad 260 tys. wezwań policji w związku z przemocą - wynika z danych rządowych, na które powołuje się portal vice.com. Zdaniem aktywistów liczby rzeczywiste są znacznie wyższe. Niektórzy twierdzą, że każdego dnia mordowanych jest w Meksyku nawet 10 kobiet.