W środę Niemcy zatwierdziły dostawę czołgów Leopard 2 na Ukrainę. Po tygodniach nacisków ze strony Kijowa, Warszawy oraz innych sojuszników Berlin zdecydował o dostarczeniu Ukrainie 14 maszyn z zapasów Bundeswehry, oraz zgodził się na to, by inne europejskie państwa wysłały czołgi niemieckiej produkcji ze swoich zasobów.
Do kwestii przekazania Leopardów Ukrainie odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Takie dostawy nie wróżą dobrze przyszłym stosunkom [między obydwoma krajami]. Z pewnością pozostawią nieunikniony ślad - powiedział Pieskow, cytowany przez agencję TASS.
Dodał, że obecne relacje rosyjsko-niemieckie już teraz znajdują się "na najniższym poziomie". - Nie ma żadnego merytorycznego dialogu z Niemcami, a także z innymi krajami Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział rzecznik Kremla.
Wcześniej decyzję Niemiec skomentował ambasador Rosji w Berlinie. Rosyjska dyplomacja przekazała, że "Niemcy porzuciły swoją historyczną odpowiedzialność wobec Rosji, wyrażając zgodę na wysłanie czołgów".
"Niszczy resztki wzajemnego zaufania, powoduje nieodwracalne szkody w i tak już opłakanym stanie stosunków rosyjsko-niemieckich i stawia pod znakiem zapytania możliwość ich normalizacji w dającej się przewidzieć przyszłości" - napisał w specjalnym oświadczeniu ambasador Siergiej Nieczajew.
Jego zdaniem decyzja o przekazaniu Ukrainie leopardów "jest niezwykle niebezpieczna i przenosi konflikt na nowy poziom".
W środę Dmitrij Pieskow odniósł się również do informacji amerykańskich mediów, które przekazały, że Stany Zjednoczone mają jeszcze w tym tygodniu ogłosić dostarczenie Ukrainie 30 swoich czołgów Abrams.
Ten pomysł nazwał "absurdalnym". - Jeśli chodzi o technologiczne aspekty, jest to plan skazany na niepowodzenie i - co najważniejsze - to oczywiste przeszacowanie potencjału, który może to dodać Siłom Zbrojnym Ukrainy. To kolejne, raczej głębokie złudzenie - stwierdził rzecznik Kremla.
Rzecznik Władimira Putina zaznaczył, że "do tej pory ze strony Niemiec i Stanów Zjednoczonych napływało wiele sprzecznych oświadczeń i doniesień medialnych" - Jest oczywiste, że nie wszystko idzie gładko, nie wszystko idzie gładko w samym Sojuszu i nie wszystko idzie gładko, jeśli chodzi o czołgi - przekonywał.
Pieskow stwierdził również, że wysoki koszt dostawy Abramsów spadnie na barki europejskich podatków, a Amerykanie nic nie stracą, a prawdopodobnie będą z tej decyzji "czerpać zyski".
- Wielokrotnie mówiliśmy, że te czołgi spłoną, jak każde inne uzbrojenie - dodał.
Po środowej decyzji Niemiec kolejne europejskie kraje deklarują przekazanie Ukrainie czołgów i popierają decyzję Berlina w sprawie dostaw Leopardów Kijowowi.
Minister obrony Finlandii Jussi Niinistö zadeklarował, że Finlandia przekaże "swój niewielki wkład" w międzynarodowych dostawach. Jednocześnie zaznaczył, że nie może być on bardzo duży, ponieważ Finlandia nie jest jeszcze członkiem NATO i nie może narażać własnej obrony.
Z kolei prezydent Francji Emanuel Macron z zadowoleniem przyjął oświadczenie Niemiec. - Decyzja Niemiec o dostarczeniu na Ukrainę czołgów Leopard 2 wzmacnia wcześniejsze francuskie wsparcie okazane poprzez plany wysłania na Ukrainę czołgów AMX-10RC - powiedział.
Hiszpania także jest otwarta na dostarczenie czołgów Leopard 2 na Ukrainę - poinformowała hiszpańska minister obrony Margarita Robles. - Hiszpania będzie działać w koordynacji z zachodnimi sojusznikami pomagającymi Ukrainie odeprzeć rosyjską inwazję - zapewniła.
Także Holandia jest gotowa, by dostarczyć czołgi bojowe Ukrainie. - Jeśli wkład ze strony Holandii pomoże, jesteśmy przygotowani, aby to zrobić - zadeklarował premier Mark Rutte.
Decyzję Niemiec z zadowoleniem przyjął również Sekretarz generalny NATO. "W kluczowym momencie rosyjskiej wojny czołgi pomogą Ukrainie obronić się i zwyciężyć jako niezależnemu państwu" - napisał na Twitterze Jens Stoltenberg.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"Jestem wdzięczny Olafowi Scholzowi i wszystkim naszym przyjaciołom w Niemczech"- napisał na Facebooku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po decyzji w sprawie przekazania czołgów.
"Najważniejsze niemieckie czołgi bojowe, dalsze rozszerzenie misji wsparcia obronnego i szkoleniowych, zielone światło dla partnerów, aby dostarczać takie same czołgi. Właśnie usłyszałem o tych ważnych i pilnych decyzjach w rozmowie z kanclerzem Federalnym Niemiec Olafem Scholzem"- dodał Zełenski.