USA. 32-letni myśliwy zastrzelony przez swego psa? Zwierzę mogło stanąć na karabin myśliwski

32-letni myśliwy z Kansas został zastrzelony w samochodzie, prawdopodobnie przez swojego psa. Zwierzę miało nadepnąć na karabin myśliwski, po czym kula trafiła w plecy jego pana.

Joseph Smith pochodzący z Kansas został śmiertelnie postrzelony 21 stycznia, około godz. 9.00. Mężczyzna przebywał wówczas na polowaniu w mieście Geuda Springs (stan Kansas) wraz ze swoim psem - przekazał "The New York Post".

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Marek Sawicki gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (25.01)

USA. 32-latek z Kansas został śmiertelnie postrzelony. Pies stanął na karabin

Ciało mężczyzny znaleziono na przednim siedzeniu pickupa. Z tyłu samochodu był jego pies oraz karabin myśliwski, z którego oddano strzał. Mimo szybkiej reakcji służb, mężczyzny nie udało się uratować. Jednostki ratownicze przybyły w ciągu kilku minut od wezwania i rozpoczęły reanimację. Jednak 32-latek zmarł z powodu odniesionych obrażeń - przekazał magazyn "People". Najprawdopodobniej to pies stanął na broń, a ta wystrzeliła w kierunku mężczyzny. Obecnie sprawą zajmuje się tamtejsza policja.

Według strony Gun Violence Archive, która informuje o incydentach z użyciem broni w Stanach Zjednoczonych, od początku tego roku doszło do ponad 100 przypadków nieumyślnego użycia broni.

USA. Trwa zbiórka pieniędzy dla rodziny zmarłego mężczyzny

Tożsamość mężczyzny została potwierdzona 24 stycznia. Ofiarą okazał się 32-letni Joseph Smith, hydraulik, który na co dzień pracował w mieście Wichita w Kansas. Chris Brown, szef firmy, w której pracował myśliwy, zorganizował zbiórkę pieniędzy, by wesprzeć finansowo rodzinę tragicznie zmarłego 32-latka. "Darowizny przekazane tutaj trafią bezpośrednio do rodziny, aby nie tylko pokryć koszty pogrzebu, ale także wszelkie inne wydatki, które pojawią się w rodzinie w nadchodzących miesiącach, i pozwolą rodzinie Joego przeżyć żałobę bez obciążenia finansowego stresu" - przekazał w serwisie GoFundMe. Po zdarzeniu nie poinformowano, gdzie przebywa obecnie pies 32-latka.

Więcej o: