Do tragicznego wypadku doszło 31 grudnia 2022 roku. Lot American Eagle ENY3408 z Dallas wylądował na lotnisku w Montgomery w Alabamie około godziny 14:40. Po wylądowaniu embraera, który był obsługiwany przez lokalnego przewoźnika (Envoy Air) oraz zatrzymaniu maszyny, piloci pozostawili włączone obydwa silniki na wymagany w przepisach okres schładzania, który trwa dwie minuty.
Ze wstępnego raportu Amerykańskiej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) wynika, że wkrótce kapitan jednostki zauważył zapaloną lampkę ostrzegawczą. Następnie samolot gwałtownie się zatrząsł. Wówczas też automatyczny system natychmiast wyłączył zasilanie znajdujące się na lewym skrzydle silnika numer jeden.
W raporcie dodano, że wypadek został zarejestrowany przez kamery monitoringu. Jak podaje portal simpleflying.com, 34-letnia pracownica obsługi lotniska pojawiła się z tyłu samolotu. "Zaczęła oddalać się od samolotu w kierunku końcówki lewego skrzydła, gdzie zniknęła z pola widzenia kamery. Można było zobaczyć ją (...) ponownie, idącą wzdłuż krawędzi natarcia lewego skrzydła i bezpośrednio przed silnikiem numer jeden. Następnie została wyrwana w powietrze i wessana do pracującego silnika" - napisano w raporcie NTSB, cytowanym przez portal.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Wiadomo, że przed przylotem samolotu odbyły się dwa spotkania z pracownikami lotniska, podczas których przypomniano, że silniki samolotu będą włączone i przez ten czas nie wolno zbliżać się do maszyny. Za wstępną przyczynę tragedii uznano niezachowanie zasad bezpieczeństwa. Do wyjaśnienia pozostaje kwestia tego, dlaczego 34-latka nie reagowała na światła ostrzegawcze.