W kwietniu 2022 roku w domu Ivora Gardnera w Bromham w południowej części Wielkiej Brytanii zainstalowano nowy licznik gazu. Urządzenie jednak nie działało, przez co mężczyzna nie mógł śledzić zużycia. 103-latek pięciokrotnie zgłaszał dostawcy awarię, ale ten za każdym razem odwoływał termin naprawy licznika, jednocześnie wysyłając byłemu żołnierzowi wezwania do zapłaty.
Podczas trwającej zimy weteran wojenny ograniczył korzystanie z gazu na zaledwie od czterech do sześciu godzin. Zamiast rozkręcać kaloryfery, 103-latek przykrywał się dodatkowymi kocami, a na ręce zakładał rękawice kuchenne. W rozmowie z "The Independent" tłumaczył, że obawiał się wysokich rachunków za energię.
Uważałem na to, ile (energii - red.) zużywałem, bo nie wiedziałem, ile będzie ona kosztować, a cena cały czas szła w górę
- mówił Gardner w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.
Weteran wojenny tłumaczył, że rodzina kupowała mu wszystkie rzeczy, które pomagały mu w ogrzaniu się. - Ale doszło do pewnego etapu, w którym pomyślałem: "dlaczego mam marznąć, skoro stać mnie na opłaty, a nigdy w życiu nie byłem nikomu nic winien" - powiedział 103-latek.
Pomimo wysiłków weterana dostawca energii wciąż naliczał dodatkowe opłaty. "The Independent" informuje, że w grudniu za gaz 103-latek musiał zapłacić o 148 funtów więcej, niż powinien.11 stycznia w domu Ivora Gardnera wreszcie zainstalowano nowy licznik. Stało się to po tym, jak mężczyzna dzięki pomocy sąsiada napisał list do lokalnych władz oraz zarządu firmy dostarczającej energię.
Jednak ze względu na brak zapisów z ostatnich dziewięciu miesięcy dostawca początkowo zasugerował, aby rachunek 103-latka za ten okres został ustalony na podstawie zużycia w następnych sześciu tygodniach. Za ogrzewanie w miesiącach cieplejszych Gardner miałby więc zapłacić tyle samo, co w styczniu i lutym.
103-latek odrzucił tę ofertę. Po negocjacjach otrzymał list z przeprosinami, a rachunek za okres od kwietnia do grudnia został wyzerowany. Weteran otrzymał również rekompensatę w wysokości 200 funtów.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl