Dziewczynka, której historię opisuje portal itv.com, trafiła do szpitala Frimley Park z objawami wskazującymi na zapalenie opon mózgowych i posocznicę. Dziecko miało wysoką temperaturę, odczuwało ból nóg, wymiotowało. Zostało jednak wypisane po podaniu paracetamolu.
Kilka godzin później, kiedy pojawiła się wysypka, rodzice zabrali dziewczynkę na pogotowie. Wtedy zdiagnozowano u niej posocznicę meningokokową. Trafiła na oddział intensywnej terapii w innej placówce. Musiała przejść amputację obu nóg powyżej kolan i rąk powyżej łokci.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Rodzina dziewczynki złożyła pozew przeciwko Frimley Health NHS Foundation Trust, organizacji zarządzającej szpitalem w Surrey. Według bliskich dziecka amputacji można byłoby uniknąć, gdyby dziewczynka dostała wcześniej antybiotyki.
Władze szpitala potwierdziły swoją odpowiedzialność za sytuację i dlatego też w piątek doszło do zatwierdzenia ugody przez Sąd Najwyższy w Londynie. Część z ok. 39 mln funtów zostanie wypłacona od razu, a część w rocznych płatnościach do końca życia pacjentki.
Dyrektor Frimley Health NHS Foundation Trust Neil Dardis w liście do rodziców dziecka przeprosił za całe zdarzenie, przyznając, że dziewczynka nie otrzymała właściwej opieki i nie powinna była zostać wypisana.