Jak podaje "Bild", zwykle bocianie gniazdo na farmie ekologicznej w dzielnicy Kirchwerder jest puste do połowy lutego, a nawet marca. Jednak w tym roku do Hamburga wrócił już pierwszy ptak. Jest to dorosły samiec, który w to miejsce przylatuje od czterech lat.
- Natura reaguje na wyjątkowo łagodne warunki pogodowe. Pojawiają się wcześnie kwitnące rośliny, część ptaków już rozpoczyna swoje zaloty, a niektóre bociany wróciły nawet ze swoich zimowisk - mówił Klaus Schmidt z agencji ochrony przyrody NABU.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Specjalista zaznaczył, że nie wszystkie ptaki wylatują do ciepłych krajów. - Niektóre bociany białe zostają i po prostu wędrują w poszukiwaniu pożywienia. Mróz nie sprawia żadnych problemów bocianom, które spóźniły się na odlot. Warunkiem jest jednak znalezienie wystarczającej ilości pożywienia np. myszy - dodał.
Ptaki zauważono również w innych miejscach w Niemczech - chodzi m.in. o Szlezwik-Holsztyn i Turyngię.