Rosja. Kreml grzmi i mówi o nowym "poziomie" konfliktu. "Poczytajcie doktrynę atomową"

Kolejni politycy deklarują szybki transport broni na Ukrainę, a Kreml grzmi. - Przeniosłaby konflikt na nowy poziom - toczył pianę Dmitrij Pieskow. - Sama dyskusja na temat dostaw, które umożliwią uderzenie na terytorium Rosji... jest potencjalnie, ekstremalnie groźna - dodał, odnosząc się do doniesień o pomocy z USA.

Doniesienia o dostawach broni na UkrainęRosji nie w smak, o czym świadczy komentarz rzecznika Kremla - Dmitrija Pieskowa. Jak stwierdził, pomoc Zachodu "przeniosłoby konflikt na nowy poziom jakościowy, co nie wróży dobrze globalnemu i paneuropejskiemu bezpieczeństwu" - przekazał w czwartek (19 stycznia) podczas konferencji prasowej.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Tejchman: Chyba zaczęło się przebijać do ogólnej świadomości, że wojna szybko się nie skończy

Kreml: Sama dyskusja o dostawie broni jest potencjalnie ekstremalnie groźna

Dmitrij Pieskow stwierdził, że pomoc z Zachodu jest Ukrainie niepotrzebna, bo "ma już broń, dzięki której może stale atakować rosyjskie terytorium" - cytuje jego słowa agencja prasowa Interfax. - Chodzi mi o nasze nowe regiony - dodał rzecznik, odnosząc się do nielegalnie anektowanych jesienią 2022 roku terenów, czyli obwodów: donieckiego (tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, DRL), ługańskiego (tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej), chersońskiego i zaporoskiego. 

Stany Zjednoczone - jak komentuje EurAsian Times - w końcu pozbywają się zahamowań politycznych i nie wykluczają dostarczenia Ukrainie broni dalekiego zasięgu, aby Kijów mógł militarnie zaatakować Krym. Chodzi o pociski ATACMS, które pozwalają razić precyzyjnie cele na odległość do 300 km. - USA uważają, że Krym to Ukraina, a Ukraina ma prawo bronić się na całym swoim suwerennym terytorium - przekazał Rzecznik Departamentu Stanu, Edward "Ned" Price. Decyzje w tej sprawie jednak jeszcze nie zapadły.

Rzecznik Kremla przekazał dziennikarzom, że sama "dyskusja na temat dostaw broni Ukrainie, która umożliwi uderzenia na terytorium Rosji... jest potencjalnie, ekstremalnie groźna".

Przypomnijmy, w ostatnim czasie Miedwiediew prognozował, co stanie się ze sprzętem, który ma trafić do Ukrainy. "Całe to żelazo i tak wkrótce stanie się zardzewiałym złomem i nie uratuje rozpadającego się na części sztucznego kraju" - napisał na Telegramie.

Andrzej DudaMiedwiediew o dostawach czołgów dla Ukrainy. "Ta polska duda ogłosiła"

Dmitrij Pieskow o słowach Miedwiediewa o nuklearnych mocarstwach

Pieskow odniósł się także do słów byłego prezydenta Rosji, a obecnie zastępcy przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa, który w ostatnim czasie zdobywa zainteresowanie zagranicznych mediów głównie za sprawą absurdalnych wypowiedzi. 

Przypomnijmy, Miedwiediew we wpisie na Telegramie stwierdził, że "porażka mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może wywołać wybuch wojny atomowej", bo "mocarstwa nuklearne nie przegrywają dużych konfliktów, od których zależy ich los". "Ale to powinno być oczywiste dla każdego. Nawet dla zachodniego polityka, który zachował przynajmniej ślad inteligencji" - czytamy.

Rzecznik Kremla stwierdził, że jego słowa nie są sprzeczne z rosyjską doktryną nuklearną i nie oznaczają jej zmiany - podaje Interfax.

Władimir Putin w zakładach ObuchowPutin mówił o pociskach. Nagle się zaciął. "Przykładowo, przykładowo..."

Więcej o: