Brytyjski policjant "seryjnym przestępcą seksualnym". Przez lata był bezkarny, choć wpływały zgłoszenia

Brytyjski policjant Andrew Carrick przez lata miał gwałcić łącznie 12 kobiet i znęcać się nad nimi. Mężczyzna w poniedziałek przyznał się do kolejnych zarzutów. Funkcjonariusz pozostawał bezkarny, choć do policji wpływały sygnały świadczące o jego agresywnych skłonnościach. Policja nazwała go wprost "seryjnym przestępcą seksualnym".

W poniedziałek 48-letni funkcjonariusz Metropolitalnej Służby Policyjnej David Carrick przyznał się przed sądem w Southwark do bezprawnego uwięzienia, czynu lubieżnego oraz czterech gwałtów.

W połowie grudnia przyznał się z kolei do 43 przestępstw, w tym m.in. 20 gwałtów oraz napaści na tle seksualnym. Mężczyzna jest w areszcie, a wyrok usłyszy na rozprawie, która ma rozpocząć się 6 lutego.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jak podaje BBC, przemocy i gwałtów ze strony mężczyzny w latach 2003-2020 miało doświadczyć łącznie 12 kobiet. Funkcjonariusz kilka z tych kobiet poznał na portalach randkowych. Praca w policji pomagała mu zyskać zaufanie przyszłych partnerek.

Do większości z tych sytuacji dochodziło w Hertfordshire, w którym mieszkał Carrick. Mężczyzna oprócz stosowania przemocy seksualnej miał m.in. kontrolować kobiety. Decydował o tym, co jadły, jakie ubrania nosiły, zabraniał też niektórym z nich rozmawiać z własnymi dziećmi. Jedną z kobiet uwięził w niewielkiej przestrzeni pod schodami.

Zobacz wideo Czy Polki faktycznie boją się rodzić dzieci w Polsce? Pytamy posłankę Dziemianowicz-Bąk (listopad 2022 r.)

Wielka Brytania. Policjant przyznał się m.in. do gwałtów

Mężczyzna został zawieszony w październiku 2021 r., kiedy postawiono mu zarzut gwałtu.

Wówczas policja rozpoczęła analizę jego służby oraz skarg, które na niego wpływały. Stwierdzono, że doszło do "szeregu incydentów" zarówno przed, jak i po tym, gdy został zatrudniony jako funkcjonariusz. Żaden z tych incydentów (do października 2021 r.) nie zakończył się jednak karą.

Policja weryfikowała mężczyznę pod kątem pracy w służbach dwukrotnie - w 2001 r. i 2017 r. Obie weryfikacje zakończyły się dla niego pozytywnie. Władze policji zaznaczają jednak, że wówczas rodzaje przeprowadzanych kontroli nie były tak surowe, jak obecnie.

Donald Trump Ujawniono zeznania Trumpa ws. gwałtu. "Powiedziała, że byłoby to seksowne"

Mężczyzna dołączył do policji w 2001 r. Początkowo pracował w dwóch gminach Wielkiego Londynu - Merton i Barnet. Po ośmiu latach dołączył do Dowództwa Ochrony Parlamentarnej i Dyplomatycznej.

W 2000 r., jeszcze przed rozpoczęciem służby w policji, mężczyzna był podejrzany m.in. o włamanie do domu byłej partnerki. Nie mógł pogodzić się zakończeniem związku.

Dwa lata później był podejrzany o molestowanie i napaść na byłą partnerkę. Nie trafił do aresztu, nie podjęto też żadnych dalszych działań. Mężczyzna pracował już wówczas w policji, a mimo to sprawy nie skierowano do Dyrekcji ds. Standardów Zawodowych.

W 2004 r. i 2009 r. Carrick miał być zamieszany w incydenty związane z przemocą domową. Sprawy nie skończyły się jednak zarzutami, nie zostały również objęte wewnętrznym policyjnym postępowaniem.

W 2016 r. funkcjonariusz był objęty dochodzeniem dotyczącym nękania, ostatecznie zostało umorzone. Rok później miał zostać wyrzucony z klubu nocnego za bycie pijanym. Również skończyło się na niczym.

Przed czterema laty Carrick miał zaatakować partnerkę, także nie poniósł konsekwencji.

szkolny korytarz - zdjęcie ilustracyjne Nastolatkowie zgwałcili 13-letniego kolegę. "To miał być żart"

W lipcu 2021 r. funkcjonariusz został zatrzymany w związku z gwałtem. Wszczęto wewnętrzne postępowanie, ograniczono obowiązki policjanta. Kobieta, która miała doświadczyć przemocy, ostatecznie nie chciała kontynuować sprawy i w sierpniu zdecydowano o niepodejmowaniu dalszych działań.

Kobieta została jednak ponownie przesłuchana w ramach obecnego śledztwa, a Carrick przyznał się w ostatnich tygodniach w sądzie do popełnienia ujawnionych przez nią przestępstw.

"Seryjny przestępca seksualny"

- W imieniu policji metropolitalnej chcę przeprosić kobiety, które ucierpiały z rąk Davida Carricka. Doceniam ich wyjątkową odwagę w zgłoszeniu przerażających zbrodni, których były ofiarami - komentowała w poniedziałek zastępczyni komendanta policji Barbara Gray.

Gray nazwała Carricka "seryjnym przestępcą seksualnym, który przez wiele lat żerował na kobietach, nadużywając swojej pozycji policjanta i popełniając najbardziej przerażające, poniżające przestępstwa".

Paulina K. Po porwaniu i gwałcie na 14-latce. 17-letni Alan i Paulina K. nadal w areszcie

- Zniszczył życie kobiet. Miał druzgocący wpływ na zaufanie kobiet i dziewcząt, na które tak ciężko pracujemy. (...) Naprawdę nam przykro, że Carrick mógł wykorzystywać swoją rolę policjanta, aby przedłużyć cierpienie swoich ofiar - dodała.

Policja zapewnia, że zrobiono wiele, by uniknąć tego typu przypadków w przyszłości. Powołano m.in. specjalny zespół dochodzeniowy ds. przemocy domowej i przestępstw seksualnych składający się z ponad 50 doświadczonych śledczych. Zespół analizuje każdego funkcjonariusza lub członka personelu, który mógł być sprawcą przestępstw seksualnych lub przemocy.

Więcej o: