Ukraińskie Państwowe Pogotowie Ratunkowe przekazało, że służby usuwają trzy zarzewia ognia w gruzowisku. Trwają prace poszukiwawcze i ratownicze oraz demontaż niebezpiecznych elementów konstrukcyjnych.
Przypomnijmy, że w sobotę w Dnieprze, czwartym co do wielkości mieście Ukrainy w środkowo-wschodniej części kraju rakieta trafiła w ośmiopiętrowy blok mieszkalny. Rosyjska armia dokonała wczoraj 103 uderzeń w obiekty infrastruktury cywilnej na Ukrainie.
Służby ratownicze poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych ataku rakietowego wzrosła do 21 (wczoraj informowano o co najmniej pięciu zabitych osobach i 39 rannych). Do tej pory spod gruzów wielopiętrowego budynku mieszkalnego uratowano 38 osób (w tym sześcioro dzieci). 73 osoby (w tym 14 dzieci) zostały ranne. Wciąż trwa akcja ratownicza.
Wieczna pamięć wszystkim, którym życie zabrał rosyjski terror! Świat musi powstrzymać zło. Usuwanie gruzu w Dnieprze trwa. Wszystkie usługi działają. Walczymy o każdą osobę, o każde życie. Znajdziemy wszystkich zamieszanych w terror. Wszyscy poniosą odpowiedzialność
- napisał na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Siły rosyjskie przeprowadziły w sobotę 14 stycznia dwie fale ataków rakietowych na ukraińską infrastrukturę krytyczną. Atakowany był Kijów, Charków, Lwów, Dniepr, Krzywy Róg, Winnica i Odessa oraz wioski położone na zachodniej Ukrainie.
Więcej informacji z Ukrainy przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Kreml nadal fałszywie twierdzi, że Ukraina stanowi egzystencjalne zagrożenie dla Rosji" - pisze w swojej sobotniej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną.
Stały przedstawiciel Rosji przy Radzie Bezpieczeństwa ONZ Wasilij Nebenzia odpowiedział w piątek 13 stycznia na ukraińskie propozycje zwołania szczytu pokojowego, przedstawiając Ukrainę jako agresora, który rzekomo "zamierza zaatakować Moskwę". Mówił, że rosyjska inwazja zakończy się tylko wtedy, gdy "Rosja nie będzie czuła się zagrożona przez Ukrainę", oraz "gdy skończy się dyskryminacja wobec ludności rosyjskojęzycznej na Ukrainie".