Jeff Beck nie żyje. Legendarny gitarzysta zmarł w wieku 78 lat. "Ogromna strata"

Nie żyje Jeff Beck, gitarzysta rockowy, członek zespołów The Yardbirds i The Jeff Beck Group. Ośmiokrotny zdobywca nagrody Grammy zmarł w wieku 78 lat, o czym poinformowała rodzina muzyka.

Jeff Beck, uznawany za jednego z najwybitniejszych gitarzystów rockowych ostatnich dekad, zmarł po nagłym zapaleniu opon mózgowych. O jego odejściu poinformowała rodzina muzyka w mediach społecznościowych. 

"W imieniu jego rodziny z głębokim smutkiem dzielimy się wiadomością o odejściu Jeffa Becka. Po nagłej chorobie, jakim było bakteryjne zapalenie opon mózgowych, Jeff spokojnie odszedł. Jego rodzina prosi o prywatność podczas przeżywania tej ogromnej straty" - czytamy.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Grabowski: Państwo nie jest po to, żeby rozrzucać pieniądze po polu

Jeff Beck nie żyje. Gitarzysta zmarł w wieku 78 lat

Jeff Beck, Eric Clapton, Jimmy Page i Jimi Hendrix - to zdaniem wielu fanów muzyki najlepsi gitarzyści rockowi wszech czasów. Beck w latach 60. zastąpił Erica Claptona w The Yardbirds. Odszedł rok później, aby założyć własną grupę The Jeff Beck Group, w skład której wchodzili Rod Stewart i Ron Wood.

Artysta został wprowadzony do legendarnej Rock and Roll Hall of Fame w 1992 roku jako członek zespołu The Yardbirds. Ponownie znalazł się wśród najlepszych muzyków świata w 2009 roku już jako artysta solowy.

Beck to ośmiokrotny zdobywca nagrody Grammy. Pierwszą statuetkę dostał w 1985 roku za najlepsze instrumentalne wykonanie rocka - "Escape". W tej kategorii wygrywał jeszcze pięć razy. Niektóre z najbardziej cenionych piosenek Becka to "Heart Full of Soul", singiel z 1965 roku z Yardbirds, "I Ain't Superstitious" z jego debiutanckiego solowego albumu z 1968 roku z The Jeff Beck Group. W ubiegłym roku razem z Johnnym Deppem odbył swoją ostatnią trasę koncertową, na której muzycy wykonywali utwory z ich albumu "18".

Jeff Beck był z innej planecie. Zabrał mnie i Ronniego Wooda do USA pod koniec lat 60. ze swoim zespole Jeff Beck Group i od tego czasu nie oglądaliśmy się za siebie

- wspomina Rod Stewart.

"Teraz gdy Jeff odszedł, czuję, że jeden z moich braci opuścił ten świat i będzie mi go bardzo brakować. Przesyłam dużo współczucia Sandrze, jego rodzinie i wszystkim, którzy go kochali. Chcę mu podziękować za wszystkie nasze pierwsze wspólne dni w Jeff Beck Group, kiedy podbijaliśmy Amerykę" - pożegnał zmarłego Ron Wood.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: