W czwartek 5 stycznia odbyły się uroczystości pogrzebowe papieża-seniora Benedykta XVI. Jeszcze tego samego dnia dziennikarze we Włoszech otrzymali egzemplarze książki doradcy Benedykta, który opisał rzekomo napięte relacje z Franciszkiem. Kilka dni po tym wydarzeniu jeden z włoskich kardynałów anonimowo udzielił wywiadu "La Stampie" przyznając, że w Watykanie powstał "tajny plan".
- Tajny plan będzie wieloosiowy i wieloetapowy. Jego celem będzie postawienie pontyfikatu w takim napięciu, że Franciszek będzie musiał zrezygnować. Jego przeciwnicy wiedzą, że w tej chwili są w mniejszości i będą potrzebować czasu zarówno na osiągnięcie konsensusu, jak i na osłabienie papieża - powiedział anonimowy rozmówca.
Pochodzący z Włoch kardynał dodał, że kampania będzie zależała także od "postępującego osłabienia Ojca Świętego", który w ostatnim czasie porusza się głównie na wózku. Drugą przesłanką, dotyczącą wprowadzenia kampanii, mają być podejmowane przez papieża decyzje. Przeciwnicy Franciszka chcą wówczas wykorzystać przeciwko niemu niezadowolenie, które ma rosnąć wśród duchownych.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Zgodnie z planem, część przeciwników Franciszka ma go otwarcie krytykować. Druga część ma "działać w cieniu". Z relacji kardynała wynika, że kluczową postacią we frakcji spiskującej przeciwko papieżowi jest kardynał Georg Gänswein, który przez 19 lat był doradcą Benedykta XVI i jego osobistym sekretarzem.
To właśnie on wydał książkę, w której przedstawia relacje na linii Benedykt XVI-Franciszek jako napięte. Doradca papieża-seniora nie wahał się przesłać książki mediom zaledwie kilka godzin po pogrzebie Benedykta. Gänswein nie ukrywa w niej też, że ma żal po tym, jak w 2020 roku stracił stanowisko w papieskim domu, gdy ukazała się książka kontrowersyjnego kardynała Roberta Saraha - na okładce pojawiła się sugestia, że współautorem krytykowanej publikacji jest Benedykt XVI, czemu ten ostatecznie zaprzeczył.
Poza Gänsweinem w grupie spiskowej mają być także amerykański kardynał Raymond Burke i Gerhard Ludwig Müller z Niemiec, który w 2017 roku został zwolniony przez Franciszka z funkcji Prefekta Kongregacji Nauki Wiary.
O tym, że w Watykanie jest duży rozłam między kardynałami o konserwatywnych i liberalnych poglądach, wiadomo od dawna. Informacje te potwierdzają także sojusznicy Franciszka. - Istnieją napięcia, jak zawsze w historii Kościoła. To nie jest monolityczny blok - mówił prałat Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia.