Do niecodziennego zdarzenia doszło w więzieniu Pacific Institution w Abbotsford w Kolumbii Brytyjskiej, 80 kilometrów na wschód od Vancouver. Strażnicy kanadyjskiego zakładu karnego 29 grudnia zauważyli na dziedzińcu przeznaczonym dla więźniów gołębia. Nie był to jednak zwykły ptak - gołąb był bowiem wyposażony w miniaturowy plecaczek.
Strażnikom ostatecznie udało się złapać gołębia - w tym celu skonstruowali pułapkę. Po złapaniu ptaka odkryli, że we wspomnianym plecaku znajduje się 30 gramów metamfetaminy w kryształkach. Przesyłkę miał odebrać jeden z więźniów.
Zastępca naczelnika Pacific Institution Davinder Aujla przekazał na konferencji prasowej, że sprawa dotycząca "niedawnego przechwycenia kontrabandy" jest w toku. - To kolejny przykład na to, jak bardzo kreatywni stali się przemytnicy narkotyków - powiedział i dodał, po raz pierwszy od 13 lat w Kanadzie doszło do użycia żywego ptaka, który miał dostarczyć więźniom narkotyki.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Taka praktyka zaczęła być popularna od 1930 roku, gdy hodowca gołębi pocztowych znalazł ptaka sprzedanego niedawno do Meksyku, który wrócił do dawnego gołębnika z "ładunkiem kokainy". Później podobne przypadki przemycania narkotyków z użyciem gołębi odnotowano na całym świecie.
W ostatnim czasie bardziej popularny był sposób dostarczania narkotyków więźniom przy wykorzystaniu dronów. W przesyłkach tych, poza narkotykami, znajdują się także m.in. papierosy czy telefony komórkowe. Strażnicy, dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, z łatwością wykrywają drony, dlatego też spodziewają się, że przestępcy wrócą do zarzuconych dawno metod przemytu.