Owen Roizman nie żyje. Autor zdjęć do "Egzorcysty" i "Tootsie" miał 86 lat

Nie żyje Owen Roizman. Był amerykańskim operatorem filmowym i twórcą zdjęć do m.in. "Egzorcysty", "Francuskiego łącznika" i "Tootsie". Pięciokrotnie był nominowany do Oscara. Miał 86 lat.

Informację o śmierci Owena Roizmana potwierdziło Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów Filmowych. Filmowiec zmarł po długiej chorobie w swoim domu w Los Angeles.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Potrącenie na pasach w Płońsku Dramatyczny wypadek na pasach. Para z psem pod kołami przejeżdżającego auta

Nie żyje Owen Roizman. Miał 86 lat

Owen Roizman urodził się w 1936 roku w Nowym Jorku. Jego ojciec Sol był operatorem dla Fox Movietone News. Jego wujek Morrie był montażystą filmowym. Po ukończeniu Gettysburg College w Pensylwanii Roizman rozpoczął swoją karierę jako asystent operatora przy reklamach, a następnie został operatorem filmów fabularnych.

Współpracował z m.in. Sydneyem Pollackiem i Williamem Friedkinem. Pięć razy był nominowany do Oscara. Swoją pierwszą nominację otrzymał za zdjęcia do filmu "Francuski łącznik". Roizman był podziwiany za atmosferę, którą potrafił oddać za pomocą realistycznych, nazywanych często "brudnymi" czy "szorstkimi", zdjęć.

Roizman był również autorem zdjęć do "Egzorcysty". Jak podkreślał, jednym z wyzwań związanych z kręceniem sceny egzorcyzmów było oddanie mroźnej temperatury panującej w sypialni dziecka poprzez pokazanie oddechu aktorów na ekranie. Horror ten dał mu drugą nominację do Oscara.

W 1997 roku otrzymał nagrodę za całokształt twórczości od Amerykańskiego Stowarzyszenia Operatorów. Owen Roizman mówił, iż nigdy nie żałował, że odrzucił propozycję kręcenia jakiegoś filmu - nawet "Szczęk" Stevena Spielberga.

Pies czekał na swojego właściciela, który spał w rowie po tym, jak wjechał w niego samochodem 47-latek zasnął w rowie, miał 3,5 promila. Czekał na niego wierny pies

Więcej o: