"W szkole doszło do incydentu z bronią. Nauczyciel został ranny i przetransportowany do miejscowego szpitala. Wszyscy uczniowie są bezpieczni. Sprawca przebywa w areszcie policyjnym" - poinformowała szkoła podstawowa Richneck. Policja potwierdziła, że sprawcą jest 6-letni uczeń.
- Nie mieliśmy takiej sytuacji, że ktoś chodził po szkole, strzelając. Strzał z pistoletu padł w jednym konkretnym miejscu - tłumaczył podczas konferencji prasowej szef policji w Newport News Steve Drew, cytowany przez Associated Press i podkreślał, że do zdarzenia nie doszło przypadkiem.
Policja opisuje, że do strzału z broni doszło podczas "sprzeczki" nauczycielki z sześciolatkiem - donosi Agencja Reutera. Żaden z uczniów ani inni pracownicy szkoły nie zostali ranni. Wszyscy zostali za to objęci pomocą psychologiczną. Sześcioletni sprawca został już zatrzymany przez policję.
Nie wiadomo, skąd chłopiec miał broń. Policja wciąż wyjaśnia, jak doszło do niebezpiecznej sytuacji. - Musimy trzymać broń z dala naszych młodych ludzi - mówił kurator szkoły George Parker, cytowany przez agencję. - Zapewniam, że podejmiemy odpowiednie kroki, aby to się nie powtórzyło - powiedział burmistrz Newport News Phillip Jones.
Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
James Alan Fox, kryminolog z Boston's Northeastern University, w rozmowie z Associated Press przyznał, że taki incydent z udziałem 6-latka to "niezwykła rzadkość". Dodatkowo prawo stanowe nie ma sprecyzowanych przepisów, jak w takiej sytuacji postąpić ze sprawcą. 6-latek jest bowiem zbyt młody, by w przypadku uznania za winnego, oddać go pod opiekę Departamentu Sprawiedliwości dla Nieletnich.
AP wyjaśnia, że sędzia mógłby jedynie odebrać rodzicom prawo do opieki nad dzieckiem i przekazać pod opiekę Departamentu Opieki Społecznej.
W szkole Richneck jest ok. 550 uczniów - od przedszkola do piątej klasy. Przedstawiciele placówki poinformowali już, że w poniedziałek nie będzie zajęć.