Papież Franciszek mówił o swoim poprzedniku jako o "wiernym przyjacielu Jezusa". W czwartek przed południem na placu świętego Piotra w Watykanie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe zmarłego 31 grudnia emerytowanego papieża Benedykta XVI.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W homilii papież Franciszek mówił, że jego poprzednik poświęcił swoje życie Bogu oraz drugiemu człowiekowi. Podkreślał, że pontyfikat Benedykta XVI nie był łatwy, a były papież musiał stawiać czoła wielu wyzwaniom.
Podobnie jak Mistrz, pasterz ponosi ciężar wstawiennictwa i trud namaszczenia swojego ludu, zwłaszcza w sytuacjach, w których dobro musi walczyć o zwycięstwo, a godność naszych braci i sióstr jest zagrożona
- podkreślał. Homilia nie spodobała się Tomaszowi Terlikowskiemu.
Zaskakująca homilia Franciszka. Trochę taka, jakby ksiądz mówił na grobie kogoś, o kim nie miał wielkiego pojęcia, więc opowiada ogólnie o roli, jaką pełnił. Odniesień do bogatego życia Benedykta XVI brak, brak podkreślenia roli, jaką spełniał. Tak jakby to nie miało znaczenia
- napisał na Twitterze publicysta. Jego zdaniem papież nie oddał w żaden sposób tego, jak wiele "znaczył Benedykt XVI dla Kościoła i nie pokazał następstwa, szacunku, pokory wobec poprzednika".
Homilia, którą na pogrzebie wygłosił Franciszek nie spodobała się także ks. Tadeuszowi-Zaleskiemu.
Nadzwyczaj króciutka homilia papieża na pogrzebie Ojca Świętego Benedykta XVI. Żadnych konkretnych odniesień do wielkich dokonań Zmarłego, żadnych osobistych refleksji, żadnej ludzkiej empatii. Byleby jak szybciej odfajkować, aby watykański supermarket znów mógł być otwarty
- stwierdził na Twitterze Prezes Fundacji im. Brata Alberta.
Ciało Benedykta XVI zostało złożone w cyprysowej trumnie. Zgodnie z tradycją włożono do niej paliusze, które nosił zmarły papież jako arcybiskup Monachium i Rzymu, monety i medale z czasów jego pontyfikatu oraz rogito, czyli zamknięty w metalowej tubie tekst, w którym pokrótce została opisana jego papieska posługa.
W uroczystościach w Watykanie biorą udział dwie oficjalne delegacje. To prezydenci Włoch i Niemiec. Na placu świętego Piotra są jednak także inni światowi przywódcy, w tym królowie Hiszpanii i Belgii. Na miejscu jest też prezydent Andrzej Duda, a także liderzy z Czech, Słowacji i kilku krajów Afryki.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>