Benedykt XVI, zanim zrezygnował, zostawił swój duchowy testament. Co udało mu się zmienić w Kościele?

Benedykt XVI, zanim zrezygnował z funkcji Ojca Świętego, napisał swój testament duchowy. Watykan opublikował go tuż po śmierci papieża. "Módlcie się za mnie, aby Pan, mimo wszystkich moich grzechów i niedoskonałości, przyjął mnie do wiecznego mieszkania" - pisał Benedykt. Jego pontyfikat znacznie różnił się od czasu, kiedy Kościołem rządził Jan Paweł II. Nieżyjący papież próbował wprowadzić swoje reformy, które nie spodobały się w Kurii Rzymskiej.

Benedykt XVI zmarł w sobotę 31 grudnia o godz. 9.34 w klasztorze Mater Ecclesiae, położonym na terenie Ogrodów Watykańskich. Pogrzeb Ojca Świętego rozpocznie się dziś o godz. 9 na placu świętego Piotra. Uroczystości będzie przewodniczył papież Franciszek, który wygłosi homilię. Nabożeństwo celebrować będzie dziekan kolegium kardynalskiego Giovanni Battista Re. Polskę reprezentuje prezydent Andrzej Duda.

Testament Benedykta XVI. "Przede wszystkim dziękuję samemu Bogu"

Pod koniec sierpnia 2006 roku Benedykt XVI napisał swój testament duchowy. Watykan zdecydował się go opublikować po śmierci papieża-emeryta.

"Jeśli o tak późnej porze mojego życia spoglądam wstecz na dziesiątki lat, które przeżyłem, to najpierw widzę, jak wiele mam powodów do dziękczynienia. Przede wszystkim dziękuję samemu Bogu, dawcy wszelkiego dobrego daru, który dał mi życie i prowadził mnie przez różne chwile zamętu; zawsze podnosił mnie, gdy zaczynałem się potykać i zawsze na nowo dawał mi światło swego oblicza. Z perspektywy czasu widzę i rozumiem, że nawet ciemne i męczące odcinki tej drogi służyły mojemu zbawieniu i że to w nich On mnie dobrze prowadził" - pisał Benedykt XVI.

W dalszej części testamentu papież podziękował rodzicom, którzy "dali mu życie w trudnym czasie i którzy kosztem wielkich wyrzeczeń, swoją miłością przygotowali papieżowi wspaniały dom, który jak jasne światło rozświetla wszystkie dni".

"Jasna wiara mojego ojca nauczyła nas, dzieci, wierzyć i jako drogowskaz stała zawsze mocno pośród wszystkich moich osiągnięć naukowych; głębokie oddanie i wielka dobroć mojej matki są dziedzictwem, za które nie mogę jej wystarczająco podziękować" - napisał.

Papież podziękował również swojej siostrze oraz bratu, a także Bogu za to, że postawił na jego drodze wielu przyjaciół i współpracowników. "Na koniec pokornie proszę: módlcie się za mnie, aby Pan, mimo wszystkich moich grzechów i niedoskonałości, przyjął mnie do wiecznego mieszkania. Do wszystkich powierzonych mi osób moje modlitwy płyną z całego serca, dzień po dniu" - napisał papież.

Zobacz wideo Emerytowany papież Benedykt XVI nie żyje. "Od dziecka marzył, by zostać biskupem"

Pontyfikat papieża Benedykta XVI. Papież odwiedził 24 państwa, w tym Polskę

Papież kierował Kościołem katolickim od 19 kwietnia 2005 roku aż do swojego ustąpienia w lutym 2013 roku. - Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową - mówił papież. Miał wtedy 86 lat.

Pontyfikat Benedykta XVI znacząco różnił się od kadencji Jana Pawła II czy Franciszka. Joseph Ratzinger rzadziej podróżował po świecie. W czasie swego pontyfikatu odbył 24 podróże zagraniczne, odwiedził 24 państwa, przewodniczył 11 kanonizacjom i upoważnił innych kardynałów do przeprowadzenia 116 beatyfikacji.

Jedną z najbardziej symbolicznych wizyt była ta z maja 2006 roku. Wówczas przybył do Polski, odwiedził m.in. obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Benedykt XVI przeszedł samotnie, w milczeniu przez bramę z napisem "Arbeit macht Frei" [Praca czyni wolnym - red.].

"Następnie, także sam, udał się pieszo do bloku nr 11, tzw. Bloku Śmierci, gdzie na dziedzińcu przywitał się z 32 byłymi więźniami KL Auschwitz. Każdemu z osobna uścisnął dłoń i przez chwilę rozmawiał. Okazał każdemu wielką serdeczność - całował w policzki, głaskał po głowach, niektórzy z byłych więźniów płakali ze wzruszenia" - przypomina Katolicka Agencja Informacyjna.

Ojciec Święty wszedł również do celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego. Wizyta Benedykta XVI w Polsce przebiegała pod hasłem "Trwajcie mocni w wierze".

"Masowe spotkania, wielkie imprezy nie były w jego stylu. Ale, jak sądzę, przyczyna odmiennego traktowania posługi Piotrowej leżała głębiej. Papież postrzegał swoją posługę bardziej jako urząd, w którym on sam miał znikać, przestawać być istotnym, a mniej jako coś, co wypełnić trzeba było osobistą charyzmą czy inteligencją" - pisał publicysta Tomasz Terlikowski.

"Zero tolerancji" Papież Benedykt XVI walczył z pedofilią w Kościele

Papież Benedykt XVI jeszcze będąc kardynałem, próbował walczyć z przypadkami nadużyć seksualnych wobec nieletnich, jakich dopuścili się duchowni. W 2001 roku rozpoczął działania pod hasłem "Zero tolerancji" dla nadużyć seksualnych wobec nieletnich w Kościele.

W marcu 2010 ogłoszono w Watykanie treść listu do katolików z Irlandii. Jak przypomina Katolicka Agencja Informacyjna, list wyrażał zarówno uznanie dla wkładu Kościoła na Zielonej Wyspie do dzieła ewangelizacji całego kontynentu, jak i surowe potępienie tego, co wydarzyło się tam w ostatnich dziesięcioleciach.

"Ojciec Święty wezwał episkopat i duchowieństwo tego kraju dorocznej pokuty za grzechy pedofilii, a wiernych do modlitewnego i duchowego wspierania swych księży; zapowiedział też przeprowadzenie przez specjalną komisję watykańską wizytacji tego kraju" - pisze KAI.

Ks. Andrzej Kobyliński podkreślił, że istotną rolę w walce z pedofilią, jaką odegrał Joseph Ratzinger  jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary w latach 1981-2005 oraz jako papież uznają nawet jego najwięksi wrogowie. "Trudno przecenić znaczenie wprowadzonych przez niego nowych kościelnych regulacji prawnych, kilkuset wypowiedzi na temat dramatu seksualnego wykorzystywania osób nieletnich, budzenia nowej świadomości moralnej" - zaznaczył duchowny.

O zaangażowaniu Benedykta XVI w walkę z pedofilią wśród członków Kościoła świadczą także konkretne gesty. Podczas swoich wizyt apostolskich w USA, Australii, Wielkiej Brytanii, Niemiec spotykał się on z ofiarami tych nadużyć.

Papież Benedykt. Niezrozumiały, wielki teolog

To właśnie ta walka z pedofilią doprowadziła do zaskakującej decyzji Benedykta XVI z lutego 2013 roku. Jak zauważa Tomasz Terlikowski, Kuria Rzymska nigdy nie traktowała Ojca Świętego jako swojego. "Osamotniony, pozbawiony wsparcia papież nie był w stanie realizować swojego projektu reformy Kościoła." - pisał Terlikowski na łamach "Rzeczpospolitej".

Zdaniem publicysty nie jest wykluczone, że ostateczna rezygnacja z urzędu związana była także z faktem, że miał świadomość, że nie jest w stanie skutecznie zarządzać Kościołem, którego problemy wymagały kogoś, kto zostałby choćby częściowo zaakceptowany przez rzymski kurialny system.

"Choć ostatecznie reforma systemu kościelnego nie udała się papieżowi, to należy mu się wdzięczność za to, że próbował" - zaznaczył dziennikarz.

Terlikowski podkreślił, że Benedykt XVI był wielkim teologiem, być może największym wśród papieży. "Jego pontyfikat nie był wielkim sukcesem, ale jego teologia pozostanie w Kościele na długo" - pisał Terlikowski.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: