"Kebabaton". Zjadł 124 kebaby w miesiąc. Czuje się "uszkodzony fizycznie i psychicznie"

36-letni mieszkaniec Manchesteru chciał wesprzeć organizacje charytatywne, dlatego podjął się wyzwania zjedzenia 124 kebabów w 31 dni. Po próbie przyznał, że czuje się wykończony "psychicznie i fizycznie". Mimo tego już planuje wyjście na kolejnego kebaba.

Ojciec dwójki dzieci, 36-letni Des Breakey, zaczął swoje wyzwanie 1 grudnia 2022 roku. W ciągu 31 dni spożył aż 250 tysięcy kalorii. Jak podają brytyjskie media, mężczyzna zjadł w miesiąc aż 124 kebaby - za każdym razem w innych restauracjach. 

Zobacz wideo Ile kosztuje kebab w Katarze i jak smakuje? Recenzja od dziennikarza Sport.pl

Wielka Brytania. 36-latek zjadł ponad sto kebabów w miesiąc. "Nigdy nie przestanę ich jeść"

Każdego wieczora, w ramach "Kebabatonu" (połączenie słów kebab i maraton), 36-latek zjadał cztery kebaby. - Głodziłem się w pracy całe dnie, kończyłem o 17, a potem jadłem cztery kebaby. Czasami w samochodzie kolegi, niektóre podczas lotu - mówił, twierdząc, że dzięki temu nie przytył. Następnie dodał, że najszybciej udało mu się zjeść cztery kebaby w zaledwie półtorej godziny. W rozmowie z mediami przyznał, że musiał zrezygnować nawet z tradycyjnej kolacji na Boże Narodzenie

- Przez pierwsze dwa tygodnie było fajnie, ale później zrobiło się trochę bałaganu, nie tylko pod kątem fizycznym, ale też psychicznym. Ale musiałem to zrobić, nie mogłem się poddać - powiedział 36-latek. 

W ten sposób mężczyzna zebrał ponad 1000 funtów - około 5,3 tysięcy złotych - na cele charytatywne. Pieniądze trafią do Hospicjum Dziecięcego Francis House. Ponadto 36-latek pobił swój rekord z 2020 roku, gdy w ciągu miesiąca zjadł 60 kebabów. 

Jak jednak przyznał, zjedzenie tylu identycznych dań "uszkodziło go zarówno fizycznie, jak i psychicznie". - To bardzo duże osiągnięcie, ale nie zrobię tego ponownie - przekazał 36-latek. Des Breakey dodał, że ma dość wyznań związanych z jedzeniem, ale to nie oznacza, że kebaby mu się przejadły. - Tak szczerze, to planuję już wyjście z kumplami na kebaba. Nigdy nie przestanę ich jeść - zadeklarował mieszkaniec Manchesteru.

Więcej o: