USA. Tesla spadła z 76-metrowej skarpy w Kalifornii. Akcja ratunkowa mrozi krew żyłach [WIDEO]

W Kalifornii w USA samochód marki Tesla spadł z 76-metrowej skarpy. W środku były cztery osoby, wszyscy przeżyli. - Cały czas jeździmy tu po samochody, które spadły z urwiska, pasażerowie nigdy nie przeżywają upadku. To był więc absolutny cud - powiedział dowódca lokalnej straży pożarnej.

Do wypadku doszło 2 stycznia w hrabstwie San Mateo w Kaliforni (zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych). Czteroosobowa rodzina podróżowała Teslą przez autostradę Pacific Coast Highway. W pewnej chwili samochód zjechał z klifu w Devil's Slide.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo W Chinach będą budować Tesle. Pierwsza fabryka poza USA powstanie w Szanghaju

Kalifornia. Tesla spadła w przepaść. Wszyscy pasażerowie przeżyli

W samochodzie, który zjechał ze skarpy w północnej Kalifornii wzdłuż autostrady Pacific Coast Highway, znajdowało się dwoje dzieci (czteroletnia dziewczynka oraz dziewięcioletni chłopiec) i dwie dorosłe osoby. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, przedstawiające akcję ratowniczą oraz zniszczony samochód, który leży między skałami.

Z relacji Briana Pottengera - dowódcy lokalnej straży pożarnej - wynika, że samochód kilka razy odbił się od skał, zanim ostatecznie wylądował na kołach. Następie pojazd zaklinował się między skałami, kilka metrów od fal. Gdy do poszkodowanych dotarły służby ratunkowe, okazało się, że wszyscy pasażerowie byli przytomni. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin, przy niesprzyjających warunkach pogodowych. - Pasażerowie byli bardziej przerażeni niż ranni - przekazał Pottenger, cytowany przez "Los Angeles Times".

Tesla - zdjęcie ilustracyjne Strażacy w Piotrkowie Trybunalskim pięć godzin gasili Teslę

USA. Tesla spadła w przepaść w Kalifornii. Trwa ustalanie przyczyn wypadku

Według oficera Marka Andrewsa z Kalifornijskiego Patrolu Autostradowego, warunki panujące na drodze nie przyczyniły się do wypadku. Jednak w miejscu, w którym samochód zjechał z urwiska, nie było barierki ochronnej. - Samochód zjechał z głównej części jezdni. Z jakiego powodu - nie wiemy - przekazał Andrews.

Drzwi pojazdu były roztrzaskane, więc strażacy musieli rozcinać karoserię samochodu. Obecnie trwa ustalenie przyczyn, dlaczego Tesla zjechała z drogi w tym miejscu. - To zdecydowanie zdradliwy odcinek Kalifornii. To miejsce słynie z licznych wypadków samochodowych - dodał Pottenger. Z ustaleń śledczych wynika, że samochód nie był w trybie "automatycznej jazdy".

Joe Biden Biden podpisał ustawę budżetową. 45 miliardów dolarów pomocy dla Ukrainy

Więcej o: