Jak donoszą ukraińskie media, w nocy z niedzieli na poniedziałek w Kijowie ponownie słychać było wybuchy.
- Rosjanie wystrzelili kilka fal dronów Shahed. Celują w obiekty infrastruktury krytycznej. Obrona powietrzna działa - podkreślił tuż po północy lokalnego czasu Ołeksij Kułeba, dodając, że w Kijowie i regionie "jest głośno". Szef kijowskiej administracji obwodowej zaapelował również do mieszkańców, aby pozostali w schronach.
Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że na skutek ataku w mieście są przerwy w dostawach elektryczności i ciepła. Jak poinformował, szczątki jednego ze zniszczonych dronów uszkodziły budynek w północno-wschodniej dzielnicy stolicy. Jedna osoba została ranna - to 19-letni mężczyzna. Poszkodowany trafił do szpitala.
Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła nad stolicą 20 rosyjskich dronów. Łącznie w poniedziałek Ukraińcy zestrzelili 45 dronów - przekazał Wołodymyr Zełenski.
- Widzicie, że te dni pokazały, jak daleko odeszliśmy mentalnie i humanitarnie od tego, co dzieje się w Rosji. Nasze poczucie jedności, prawdy i życia dramatycznie kontrastuje ze strachem panującym w Rosji. Oni się boją. I słusznie, bo przegrają. Drony, rakiety czy cokolwiek innego im nie pomoże. Bo my jesteśmy razem, a oni trzymają się razem ze strachu - powiedział o Rosjanach prezydent Ukrainy.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Przypomnijmy, rosyjska inwazja w pełnej skali rozpoczęła się 24 lutego ubiegłego roku, 313 dni temu.
W 2022 roku w Ukrainie ogłoszono 14 870 alarmów przeciwlotniczych. Według służb ukraińskich większość z nich dotyczyła obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i sumskiego.
Znacząca była również liczba alarmów ogłaszanych w centralnej części kraju. Kilkanaście razy alarmy przeciwlotnicze dotyczyły rejonów zachodniej Ukrainy.