Wierni i turyści licznie przybywają na plac Świętego Piotra. W sieci pojawiają się nagrania, które przedstawiają tłumy pogrążonych w zadumie katolików. Słychać także żałobne dzwony.
Kolejne dziesiątki osób stoją w kolejce do kontroli, by móc wejść do bazyliki watykańskiej. - Jesteśmy zrozpaczeni, mimo krytyki był naprawdę wspaniałym papieżem - powiedział w rozmowie z Digital Journal 30-letni Davide Di Tommaso z regionu Molise na południu Włoch.
- Był walczącym papieżem, który głęboko kochał Kościół - dodał Charbel Youssef, 31-letni Francuz, który przybył do Watykanu z pielgrzymką. - Naprawdę spełnił swoją rolę pasterza na Ziemi. Wziął się za to bardzo poważnie i to było dla nas dobre - dodał.
Michael Dauphinee, turysta ze Stanów Zjednoczonych, okrzyknął Benedykta "wspaniałym przykładem".
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Znalezienie odwagi, by powiedzieć, że nie jest w stanie zapewnić tego, czego potrzebuje jego kościół - to była dość imponująca decyzja
- stwierdził Dauphinee. - Jestem protestantem, ale cenię, że Benedykt jako przywódca dawał przykład świadomości własnych ograniczeń - podsumowuje.
Ciało Benedykta będzie wystawione od poniedziałku rano w Bazylice św. Piotra, aby umożliwić wiernym oddanie hołdu.
Biuro prasowe Watykanu w sobotę 31 grudnia poinformowało, że papież emeryt Benedykt XVI zmarł o godz. 9:34 w klasztorze Mater Ecclesiae w Ogrodach Watykańskich.
Na razie nie wiele wiadomo o tym, jak będzie wyglądał pogrzeb emerytowanego papieża. Pewne jest jednak, że odbędzie się on w czwartek 5 stycznia o godz. 9:30 pod przewodnictwem papieża Franciszka na placu Św. Piotra - poinformował w sobotę rzecznik Stolicy Apostolskiej.
Więcej na ten temat piszemy w tekście poniżej: