Benedykt XVI i kontrowersyjne wypowiedzi. "Mam powody do strachu, gdy stanę przed sądem ostatecznym"

Nie żyje Benedykt XVI. W 2013 roku opuścił posługę Piotrową, stając się tym samym pierwszym od sześciu wieków papieżem, który abdykował. Choć duchowny nie był uważany za charyzmatycznego, wiele jego wypowiedzi odbiło się szerokim echem. "Wkrótce stanę w obliczu ostatniego sędziego w moim życiu" - pisał w odpowiedzi na raport dotyczący pedofilii.

Benedykt XVI nie żyje. Zmarł w sobotę (31 grudnia) rano o 9:34 w wieku 95 lat. Joseph Ratzinger głową Kościoła został 19 kwietnia 2005 roku. - Po wielkim papieżu Janie Pawle II panowie kardynałowie wybrali mnie - prostego, skromnego pracownika winnicy Pana - mówił wówczas. Był konserwatystą i tradycjonalistą. Nie wzbudzał kontrowersji. Mimo to niektóre z jego słów miały mocny wydźwięk i nie zostały bez komentarza. 

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Papież Franciszek i całowanie pierścienia

Benedykt XVI. Abdykacja i "mam czyste sumienie"

Benedykt XVI 11 lutego 2013 roku ogłosił, że z dniem 28 lutego rezygnuje ze swojej funkcji. Tym samym stał się pierwszym papieżem-emerytem od 1415 roku i czasów Grzegorza XII. Jego następcą został wybrany 13 marca 2013 roku kardynał Jorge Mario Bergoglio - Franciszek.

- Moja decyzja o rezygnacji z dalszego pełnienia posługi spowodowana była świadomością, że nie jestem w stanie podjąć trudnej pielgrzymki do Rio de Janeiro na Światowe Dni Młodzieży. [...] Od początku byłem świadomy moich ograniczeń i przyjąłem wybór, tak jak zawsze starałem się czynić w moim życiu, w duchu posłuszeństwa. Potem były mniejsze lub większe trudności pontyfikatu, ale było też wiele łask - mówił Benedykt XVI w wywiadzie opublikowanym na łamach dziennika "La Repubblica" w 2016 roku.

W 2021 roku w rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera" wyznał, że nie żałuje swojej decyzji. - Niektórzy moi przyjaciele, którzy są trochę "fanatykami", dalej są rozzłoszczeni. Myślę o teoriach spiskowych, które się pojawiły po niej. Jedni mówili, że to wina skandalu VatiLeaks ["wyciek" do mediów tajnych dokumentów w 2012 r. - red.], inni, że to spisek gejowskiego lobby, inni, że to przez sprawę konserwatywnego teologa lefebrysty Richarda Williamsona - powiedział. - Oni nie chcą wierzyć w decyzję podjętą świadomie. Ale mam czyste sumienie - dodał. 

Książka "Z głębi naszych serc"

W 2020 roku we Francji ukazała się książka "Z głębi naszych serc", która dotyczyła celibatu kapłańskiego w kościele łacińskim i pomysłów, by w niektórych częściach świata, gdzie brakuje księży, było pozwolenie na wyświęcanie żonatych mężczyzn. 

Na okładce Benedykt XVI figurował jako jej współautor. Papież-emeryt zażądał usunięcia swojego nazwiska i wizerunku z publikacji. Chciał się od niej odciąć, bo w Watykanie postrzegana była jako krytyka Franciszka. Więcej na ten temat w artykule:

Benedykt XVI i papież Franciszek Benedykt XVI żąda usunięcia swojego nazwiska z książki krytykującej papieża

"Wkrótce stanę w obliczu ostatniego sędziego w moim życiu"

W 2022 roku został opublikowany raport niemieckiej kancelarii prawniczej Westpfahl Spilker Wastl, który wskazywał, że Joseph Ratzinger w czasie, kiedy był arcybiskupem Monachium, nie podjął działań przeciw duchownym w czterech przypadkach domniemanych nadużyć seksualnych na terenie swojej diecezji i nie zastosował wobec nich odpowiednich kroków dyscyplinarnych, co pozwoliło im na dalszą posługę.

"Mogę tylko jeszcze raz wyrazić mój głęboki wstyd wobec wszystkich ofiar nadużyć seksualnych, mój wielki ból oraz moją szczerą prośbę o przebaczenie" - napisał w liście, w którym odniósł się do raportu. "Każdy pojedynczy przypadek wykorzystywania seksualnego jest straszny i niepowetowany. Do ofiar nadużyć seksualnych kieruję słowa głębokiego współczucia i ubolewam z powodu każdego przypadku" - oświadczył.

"Wkrótce stanę w obliczu ostatniego sędziego w moim życiu". Jak dodał, spoglądając wstecz, ocenia, że "ma powody do strachu, gdy stanie przed sądem ostatecznym". Jednocześnie emerytowany papież podkreślił, że ufa, iż "Bóg jest nie tylko sprawiedliwym sędzią, ale także przyjacielem i bratem". Więcej na ten temat w artykule:

Benedykt XVI Benedykt XVI o pedofilii w Kościele: Mam powody do strachu

Dokument z 1992 roku o "przejawach niesprawiedliwej dyskryminacji"

W 1992 roku Joseph Ratzinger wydał dokument, który obecnie budzi wiele kontrowersji. Jak wówczas stwierdził - "szczególna skłonność osoby homoseksualnej to nie grzech, to jest to jednak skłonność skierowana ku wewnętrznemu złu moralnemu; a więc musi być postrzegana jako obiektywny nieład". 

Ponadto pisał, że "dyskryminacja ze względu na orientację seksualną nie jest tym samym, co dyskryminacja ze względu na rasę, pochodzenie etniczne". Orzekał przy tym, że gdy chodzi np. o adopcję dziecka, zatrudnianie nauczycieli, trenerów sportowych i służbę wojskową wykluczanie osób LGBT+ , według niego, "nie jest przejawem niesprawiedliwej dyskryminacji".

W dokumencie sprzed 30 lat pada również stwierdzenie o tym, że "osobom chorym fizycznie lub umysłowo" można ograniczyć możliwość korzystania z pewnych praw, "by chronić dobro wspólne". 

Więcej o: