Agencja TASS poinformowała o jego śmierci w środę. Przyczyna pozostaje jednak nieznana.
Władimir Nesterow był jednym z najlepszych inżynierów Putina i dyrektorem Państwowego Produkcyjno-Badawczego Centrum Kosmicznego im. M. Chruniczewa do 2012 roku. Kierował tam produkcją rakiety nośnej Angara.
Niestierow był mózgiem projektu rakiety Angara, a Putin miał nadzieję wykorzystać ją do pionierskich, rosyjskich podróży kosmicznych.
- opisuje "The Sun"
Z funkcji zrezygnował po nieudanym starcie rakiety Proton-M w 2014 roku.
Jak podaje "New York Post", mniej więcej w tym samym czasie został oskarżony o oszustwa i malwersacje na dużą skalę. W Centrum Kosmicznym nadal pracował jako główny inżynier.
W grudniu 2014 r. Główny Wydział Śledczy Komitetu Śledczego (IC) Federacji Rosyjskiej wszczął wobec Nesterowa postępowanie karne na podstawie części 4 art. 160 Kodeksu karnego (kk) Federacji Rosyjskiej, który mówi o defraudacji dokonanej przez zorganizowaną grupę przestępczą lub na szczególnie dużą skalę - podaje TASS.
W listopadzie 2016 roku sprawa została skierowana do sądu Dorogomiłowskiego, a w sierpniu 2017 roku sąd zwrócił materiały sprawy głównej do Prokuratury Generalnej. Finalnie 18 listopada 2020 r. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej po przeprowadzeniu śledztwa oskarżył Nesterowa o wyrządzenie szkody budżetowej w wysokości 5,3 mld rubli.
Według śledczych w 2006 roku, bez zgody Federalnej Agencji Zarządzania Majątkiem i Roskosmosu, mężczyzna zgodził się na sprzedaż udziałów amerykańskiej firmie, a później zorganizował zakup tych samych udziałów od po zawyżonych kosztach.
To już kolejna zagadkowa śmierć w kręgu znajomych i współpracowników Władimira Putina. 27 grudnia pisaliśmy o śmierci Pawła Antowa, oligarchy, polityka oraz deputowanego Zgromadzenia Ustawodawczego Obwodu Włodzimierskiego. Rosjanin miał wypaść z okna w hotelu w Indiach, gdzie w gronie znajomych spędzał swoje urodziny.
Z kolei oligarcha Dmitrij Zelenow zmarł po upadku ze schodów 9 grudnia. 50-latek uczestniczył w kolacji z przyjaciółmi, a po północy źle się poczuł i opuścił spotkanie. Miał wypaść przez barierkę, uderzając głową o podłoże.
Mężczyźni dołączyli do długiej listy rosyjskich oligarchów, którzy zmarli w tajemniczych okolicznościach w ciągu ostatnich miesięcy. Jeszcze pod koniec stycznia znalezione zostało ciało 60-letniego Leonida Schulmana, menadżera wysokiego szczebla w Gazpromie. Mężczyzna został znaleziony powieszony. 25 lutego, dzień po inwazji Rosji na Ukrainę, na luksusowym osiedlu pod Sankt Petersburgiem znaleziono ciało 61-letniego Aleksandra Tiulakowa, dyrektora Gazpromu - mężczyzna także miał odebrać sobie życie.