Panika i gigantyczny korek na moście Krymskim. Policja sprawdza każdy samochód sprzętem rentgenowskim

Gigantyczny korek utworzył się w czwartek wieczorem na moście Krymskim. Tego samego dnia miało dojść do ataku rakietowego na Krym. Portal Nexta poinformował, że policja aparatem rentgenowskim prześwietlają każdy samochód pod kątem przewożenia "zabronionych materiałów".
Zobacz wideo Jakie są szanse, że Ukraina odzyska ziemie z 2014 roku? [Q&A Gazeta.pl]

W czwartek w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o atakach rakietowych w rejonie miasta Dżankoj, w północnej części Krymu

Regionalny kanał Telegramu Krymskij Wietier przekazał, że wczoraj rano było słychać 3-4 eksplozje. Na przedmieściach miasta miał się pojawić słup dymu. Kijów nie chciał skomentować ani potwierdzić tych doniesień.

Wcześniej o eksplozjach w rejonie miasta Dżankoj informowano 10 i 17 października.

Potężny korek na moście Krymskim

Po czwartkowych atakach wielu mieszkańców regionu chciało opuścić Krym. Wieczorem utworzył się potężny, wielokilometrowy korek na moście Krymskim.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Nexta informowała, że policja sprawdza każdy przejeżdżający samochód. Funkcjonariusze używają specjalnego aparatu rentgenowskiego, którym prześwietlają każdy pojazd pod kątem przewożenia "zabronionych materiałów".

"W ciągu sześciu godzin kolejka przesunęła się o jeden kilometr" - podawała NEXTA.

Rosja przygotowuje się na wojnę o Krym

Na okupowanym Krymie Rosjanie szykują się do ukraińskiej ofensywy. Niepokój agresora spowodowany jest ewakuacją prawego brzegu Dniepru. Przystąpiono do budowy fortyfikacji inżynieryjnych - budowana jest linia obronna z okopów, instalacji przeciwpancernych i pól minowych.

Lokalna władza okupacyjna informowała w komunikacie, że podjęte działania fortyfikacyjne stanowią "praktyczne i kompleksowe zajęcia na skalę jednostki wojskowej, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa w codziennej działalności wojsk".

Obawiając się lądowania ukraińskiego desantu, rosyjscy okupanci budują bariery przybrzeżne na plaży w pobliżu wsi Mołoknoje w rejonie Saki w zachodniej części półwyspu. Pojawiły się tam również tak zwane "smocze zęby" - betonowe piramidy zatrzymujące ciężki sprzęt. Tablice ostrzegawcze o zaminowaniu terenu pojawiły się w okolicach jeziora Słone - w pobliżu znajdują się rosyjskie obiekty wojskowe.

To właśnie w tej części półwyspu znajduje się lotnisko wojskowe we wsi Nowofedorowka, na którym latem doszło do serii eksplozji.

Więcej o: