Mateusz Morawiecki pożegnał legendę we wpisie na Facebooku. "To smutny dzień dla całego piłkarskiego świata. W wieku 82 lat zmarł Edson Arantes de Nascimento - czyli Pele. Zdobył w swojej karierze setki bramek, ale te najważniejsze mecze, w których prowadził Brazylię po trzy mistrzostwa świata, fani futbolu zapamiętają na zawsze" - napisał premier.
Choć karierę piłkarską zakończył 45 lat temu, przez te wszystkie lata był wzorem dla młodych sportowców i dobrym duchem światowej piłki nożnej. John Cruyff mówił, że był on przede wszystkim "jedynym piłkarzem, który przekroczył granice logiki". Żegnamy wielkiego sportowca i wspaniałego człowieka. R.I.P. Spoczywaj w pokoju!
- zakończył szef polskiego rządu.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Informacja o śmierci Pele obiegła świat w czwartek wieczorem. Legendarny brazylijski piłkarz sięgał po mistrzostwo świata w 1958, 1962 i 1970 roku. Uważany był za jednego z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny.
Pele, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Edson Arantes do Nascimento, w październiku skończył 82 lata. Od prawie miesiąca przebywał w szpitalu Alberta Einsteina w Sao Paulo. Jak poinformowano w komunikacie, po kilku dniach pobytu w placówce nastąpiło pogorszenie choroby onkologicznej, a jeden z dzienników podał, że legendarny piłkarz otrzymuje opiekę paliatywną. Przez ostatnie lata toczył walkę z nowotworem jelita. Na początku września ubiegłego roku przeszedł operację guza okrężnicy. Od lat cierpiał także na problemy z biodrami.
Pele występował w brazylijskim Santosie. W latach 1956-74 zagrał w 636 spotkaniach i strzelił w nich 618 goli. Następnie do 1977 roku grał dla New York Cosmos. W 64 meczach strzelił 37 goli. W reprezentacji Brazylii występował w latach 1957-1971. W 92 spotkaniach strzelił 77 bramek. W latach 1995-1998 był w Brazylii ministrem sportu.
Legendarnego piłkarza żegnają organizacje sportowe i osobistości z całego świata. "Żegnaj Królu" - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek. Wpis na Instagramie zamieścił Neymar. "Przed Pele, 10 było tylko numerem. Gdzieś w życiu przeczytałem to zdanie. Ale to zdanie, choć piękne, jest niepełne. Powiedziałbym, że przed Pelem piłka nożna była tylko sportem. Pele zmienił wszystko. Zmienił piłkę nożną w sztukę, w rozrywkę. Oddał głos biednym, czarnym, a zwłaszcza dał widoczność Brazylii. Piłka nożna i Brazylia podwyższyły swój status dzięki Królowi! Odszedł, ale jego magia pozostanie. Pele jest wieczny!" - napisał brazylijski piłkarz.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>