Wiadomość o zdarzeniu nad Morzem Południowochińskim podało w czwartek dowództwo Stanów Zjednoczonych. W oświadczeniu, które cytuje Reuters, czytamy, że do zdarzenia doszło 21 grudnia.
Chiński samolot wojskowy znalazł się w odległości sześciu metrów od samolotu amerykańskich sił powietrznych i zmusił go do podjęcia manewrów wymijających, by uniknąć zderzenia.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Amerykańskie wojsko dodało, że w incydencie uczestniczyły myśliwiec J-11 chińskiej marynarki wojennej i samolot Boeing RC-135 sił powietrznych USA. J-11 to licencjonowana wersja rosyjskiego myśliwca Su-27 zbudowanego przez chińskiego producenta samolotów Shenyang. Maszyna odbyła pierwszy lot w 1998 roku.
W poniedziałek informowaliśmy, o tym, że Chiny wysłały 71 samolotów bojowych i siedem okrętów bojowych w rejon Tajwanu - podało tajwańskie ministerstwo obrony. Chińskie władze twierdzą, że była to odpowiedź na "prowokację" ze strony Tajpej i Waszyngtonu.
Cytowane przez AP tajwańskie ministerstwo obrony podaje, że między godziną 6 rano w niedzielę, a 6 rano w poniedziałek, 47 chińskich samolotów przekroczyło linię w Cieśninie Tajwańskiej, która stanowi nieoficjalną granicę i przez wiele lat była akceptowana po obu stronach. Łącznie do Tajwanu zbliżyło się 71 samolotów i siedem okrętów. Wśród nich były m.in. myśliwce J-16, myśliwce Su-30 oraz drony.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>