Rosja. Chcieli wysadzić biuro poboru, rzekomo z polecenia Ukrainy. Zostali zabici przez FSB

Dwaj Rosjanie zostali oskarżeni o "przygotowywanie ataku terrorystycznego w Kabardo-Bałkarii na polecenie Ukrainy". Zginęli podczas wymiany ognia z funkcjonariuszami FSB - czytamy w rosyjskim dzienniku "Kommiersant".

Rosyjski dziennik "Kommiersant" donosi, że "FSB ogłosiła wyeliminowanie dwóch bojowników, którzy przygotowywali atak terrorystyczny w Kabardo-Bałkarii" [autonomiczna republika wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej, leżąca w zachodniej części Kaukazu Północnego - red.], rzekomo na polecenie Ukrainy. Mężczyźni chcieli podobno zaatakować wojskowe biuro poboru.

Rosja. Zamach terrorystyczny w mieście Czegiem

Jak czytamy w rosyjskim "Kommiersant" Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji  "poinformowała o likwidacji dwóch wcześniej skazanych Rosjan, należących do społeczności terrorystycznej z jednej z kolonii regionu". Mężczyźni - według Rosji - prawdopodobnie przygotowywali atak terrorystyczny w mieście Czegiem w Kabardo-Bałkarii. Zdaniem FSB, mężczyźni mieli rzekomo działać na polecenie ukraińskiego wywiadu, a po wykonaniu zadania "planowali wyjechać na Ukrainę", by walczyć przeciwko armii rosyjskiej.

Jak pisze "Kommiersant" do próby zatrzymania mężczyzn doszło w lesie na obrzeżach Nalczyka w poniedziałek 26 grudnia. FSB twierdzi, że mężczyźni "stawili zbrojny opór", więc zostali zabici. Podczas akcji funkcjonariusze ponoć znaleźli na miejscu "domowej roboty bombę, karabin maszynowy i pistolet".

Zobacz wideo Rosyjscy czołgiści trenują natarcie

FSB wydaje komunikat w sprawie grupy terrorystycznej

Rosyjska FSB wydała dzień później komunikat. Czytamy w nim, że "działalność dwóch mężczyzn, już wcześniej skazanych obywateli Federacji Rosyjskiej i członków społeczności terrorystycznej", która działała w Kabardo-Bałkarii od 2021 r. "została stłumiona".

FSB zaznaczyła też, że Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej rozpoczął dochodzenie, którego celem jest ustalenie, czy mężczyźni mieli wspólników. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: