Serbia. Armia w stanie najwyższej gotowości bojowej

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić nakazał postawienie armii w stan najwyższej gotowości bojowej. Ma to związek z kolejną zapowiedzią kosowskiego premiera o możliwej likwidacji blokad, jakie założyli kosowscy Serbowie.

O rozkazie prezydenta Serbii jako głównodowodzącego poinformował minister obrony Milosz Vuczević. Działania te, zdaniem ministra, mają chronić integralność terytorialną i suwerenność Serbii, a także chronić wszystkich obywateli i zapobiegać terroryzmowi przeciwko Serbom, gdziekolwiek mieszkają.

W stan najwyższej gotowości postawiono również wszystkie siły podległe resortowi spraw wewnętrznych - czyli policję, żandarmerię i inne służby.

Zobacz wideo Siemoniak o wpisie Sikorskiego na Twitterze: Wycofał się z tego

Serbia. "Nie ma powodu do paniki"

"Nie ma powodu do paniki, ale są powody do niepokoju" - powiedział późnym wieczorem minister Vuczević.

We wtorek w Prisztinie premier tego kraju Albin Kurti spotkał się z szefami misji KFOR i EULEX. Zapowiedział, że jeśli misje NATO i Unii Europejskiej nie zlikwidują barykad postawionych przez kosowskich Serbów na północy kraju, zrobią to siły rządu w Prisztinie.

Terlikowski krytykuje abp JędraszewskiegoTerlikowski o abp Jędraszewskim. "Tego rodzaju kazania są demoniczne"

"Nie możemy tolerować blokad w nieskończoność. Komendant KFOR poprosił o trochę czasu na usunięcie blokad, ale minęło już ponad dwa tygodnie" - powiedział Albin Kurti.

Jedenaście blokad na ważnych szlakach komunikacyjnych stoi od siedemnastu dni. 

Pożar kościoła w FinlandiiFinlandia. Spłonął zabytkowy kościół. W środku byli wierni

Kosowo. Strzelanina na granicy z Serbią. W Belgradzie zwołano pilną naradę

W niedzielę w nocy doszło po kosowskiej stronie do strzelaniny w okolicy miejscowości Zubin Potok. Albańskojęzyczny portal Koha podał, że ostrzelano patrol natowskich sił KFOR. Informację potwierdziła również serbska agencja prasowa Tanjug - strzały padły w pobliżu patrolu - nie raniąc nikogo, ani nie powodując strat materialnych.

W związku z incydentem w Belgradzie na specjalnej naradzie spotkali się prezydent, premier i szef sztabu generalnego Serbii. Po nim generał Milan Mojsilović udał się do bazy wojskowej w Raszce na granicy z Kosowem. W oświadczeniu do narodu serbskiego powiedział, że otrzymał precyzyjne zadania do realizacji. Dodał, że złożona sytuacja wymaga obecności serbskiej armii wzdłuż granicy z Kosowem. 

Więcej o: